Anioł pasterzom mówił,
Chrystus się wam narodził
Pan wszego stworzenia
Radosnych dni, pokoju na święta i następne dni.....
Anioł pasterzom mówił,
Chrystus się wam narodził
Pan wszego stworzenia
Tak nazwała swój projekt Renata Renata Walczak, ktora (jak odkryłam )ma niesamowite pomysły. Teraz wymyśliła chustę, która tak mnie kusi, że pewnie będzie też zrobiona. Ja po prostu muszę dziergać. Ta rodziła się w bólach kolorów - ostatecznie zdecydowałam się na takie, jakie zrobiłam. Włóczka z resztkowych kłębuszków, więc nie oczekujcie szczegółów. Dwa kolory chyba Mirelli i jeden od Miss Knitski. O nazwy kolorów nie pytajcie. Jedna część nie da się sfotografować, ale naprawdę wyrażnie mozaikę widać.
Ze zdjęciami przygód mam zwykle trochę, tym razem jednak było ich więcej niz trochę. Mam zdecydowany kłopot przenieść zdjęcia z telefonu na komputer. Zawsze w ostatnim kacie coś nacisnę (nie wiem co) i zdjęcia są nie wiem gdzie. Szukam, szukam , znowu przerzucam i - no różnie bywa.
Mozaikę robię na cieńszych drutach niż "francuza", tym razem były to druty nr 3 i 2,5. Włóczki zużyłam 1,70 moteczka ( 400m/100g). Chusta jest z tych mniejszych, do wygodnego okręcenia szyi : 192 cm x 57 cm.
Bardzo dziekuję odwiedzającym. Jak patrzę na statystki, to nieco mniej osób odwiedza mnie, a komentarzy jest bardzo znacznie mniej. Trochę smutno - nie wiem, czy tylko u mnie tak jest, czy także u innych. Tym, co zajrzą dobrego dnia zyczę
Czas mija, nie czeka. Ma to także dobrą stronę - mija tez to co trudne, przykre, złe, chociaż jakby mija wolniej. Czas w moim kraju burzliwy, niespokojny. Dużo niespodzianek - nie wiadomo co przyniesie wirus, nie wiadomo jakie reakcje przyniesie, nie wiadomo co zrobią wszechwiedzący rządzący. Niestety wybrańcy ciągle zajmują się tylko sobą i tym, jak utrzymać władzę. Koszta ?- nie są ważne. Niemożliwe staje się możliwe na moich, na naszych oczach. Podział w narodzie ciągle żywy i ciągle przeciw nam, narodowi.
Trudno w rodzinie, w leczeniu raka. Trudno, bo każda wizyta przynosi niespodziewane, zaskakujące pomysły. Nie wiem, czy to pomaga - wiem, że nie buduje poczucia bezpieczeństwa. Nawet dzierganie idzie mi gorzej. Czasem pozwala przenieść się na chwilę w świat kolorów, wzorów, ciekawości, a czasem idzie "jak z kamienia" - prucie, zniechęcenie. Udało mi się zrobić dwie chusty. Jedna na prośbę wspaniałej, Bandziorkowej Znajomej. Robię głównie dla siebie i rodziny i baaardzo rzadko dam się skusić, żeby komuś. Tym razem dałam się skusić - i przeżyłam stres. Przy praniu puścił jeden kolor. Z Mirelli TU robię bardzo często i nigdy mi nie zrobiła takiej niespodzianki - a tu jest. Gdybym robiła dla siebie, to za bardzo bym się tym nie przejęła. Nie jestem pedantką, a w tym projekcie tym bardziej. jednak jak dla kogoś, to inna sprawa. A mówią, że pecha nie ma.
Projekt TU
Druga chusta , też kolorowa, ale zdecydowanie większa.Taka do otulenia, do nakrycia się - jakos mnie uwiodła. Czasem zastanawiam się, czy już nie wystarczy tych chust, przecież i tak ich "nie wynoszę" - ale chciejstwo na dzierganie jest silniejsze. Tak, własnie na dzierganie.
Projekt TU. Przyznaję, że podoba mi się bardzo. Zdjęcia w większości są na "lewej stronie", co zauważyłam dopiero dzisiaj - czyli obie strony są dobre do noszenia.
Jakoś do nowego trudno mi się przyzwyczaić
Dziękuję, że chciało się Ci odwiedzić mnie. Myślę, że dzisiaj jest szczególnie ważne, by mieć poczucie bycia z innymi. Dobrego dnia
Jakiś czas temu zauroczyła mnie chusta entrelak, taka nieco inna - prostokąty różnej wielkości. Moja wyobraźnia przestrzenna jeszcze się nie narodziła, więc wątpię, bym sobie poradziła z tworzeniem takiej wariacji. Poprosiłam o pomoc - i autorka chętnie podzieliła się schematem, życząc powodzenia. Nie wiem, jak to jest możliwe, ale - mimo, że pamiętam jak zapisywałam- nie ma śladu kto to był. Sprawdzałam sto tysięcy razy - nie ma. Naprawdę bardzo, bardzo przepraszam, że nie dziękuję imiennie - no nie wiem. Wstydzę się bardzo, udzielam sobie nagany, ale nie zmienię tego, co sie stalo: nie wiem jak, nie wiem co.
Przesadziłam z cienkością drutów. Do luny można było grubsze - nie wiem co mnie zaćmiło i robiłam na 3. Pierwszy raz robiłam z tej nitki i podoba mi się średnio. Miałam dwa motki różne, które przerabiałam na zmianę, po dwa rzędy.
Wielkość chusty 86x180 cm
Dziękuję :)
Choroba, choroba, pandemia,testy (nie, nie zdrowotne - dzianinkowe), dziura na blogu powstała.
Zanim coś pokażę, dziękuję serdecznie tym, którzy dali znak, że są ze mną w trudnym czasie. Dziękuję tym, którzy mogą i chcą pomoc - i robią to. Pomagają wpłacając pieniądze (zbliżamy się do 50% potrzebnej kwoty) i wspierając słowem, gestem - nie są obojętni.
Zostałam poproszona o zrobienie kardiganu - nie robię dla kogoś (za duży stres), ale tym razem jakoś nie umiałam odmówić zdecydowanie. Powstał kardigan, który w poniedziałek poleci do właścicielki. Ponieważ widziała zdjęcia na fc i podobał się, to uważam, że mogę pokazać tutaj. Trochę szukałam pomysłu, gotowego nie znalazłam, ale znalazłam podpowiedź, którą zaakceptowała właścicielka. TU jest kardigan, który jest inspiracją, głównie w sprawie kieszeni, kołnierza. Nie jest to kopia projektu - ale projekt ma swój udział w moim pomysle.
Dziekuję za wizytę. Dobrego dnia