xxx

twórczo, odtwórczo, coś nowego... ludwikar@poczta.fm
Dziękuję za odwiedziny, dziękuję jeżeli zostawisz komentarz


Obserwatorzy

czwartek, 22 września 2016

Jesiennie....

Dni coraz krótsze, poranki ciemne (dzisiaj jeszcze gwiazdy na niebie),wirusy atakują (mnie) - to gorsza strona jesieni. Mam wrażenie, że dzień nie tylko krótszy ale także z większą prędkością mija. Takie są prawa życia,  mija coraz szybciej.
Na TEN wzór patrzyłam dość długo - podobał mi się i straszył "za trudny, nie zrozumiem". Straszył zupełnie niepotrzebnie, na zapas, nierealnie. Bo jest prosty ! Podkreślam - prosty. To informacja dla tych, które przewidują, podobnie jak ja, trudności "na wyrost".Każdy, kto robił cokolwiek z angielskiego wzoru - zrobi ten. To na zachętę, bo są pytania; czy to trudne?
Jestem bardzo zadowolona, że zrobiłam,:) Mnie się bardzo, bardzo podoba. Kto wie, może to jest pierwsza taka chusta?
Ta jest miękka, przytulaśna, w (moim zdaniem) pięknych kolorach. Kolory - to zasługa Agnieszki. To ona czaruje świat nie tylko "na żółto i na niebiesko". Kto nie zna jej sklepu 7oczek niech koniecznie zajrzy - przynajmniej popatrzeć ( i dać się skusić).
Wymiary chusty (jak na mnie) nie są duże 65x150 cm. Włóczka - 215 g ,merino 4ply. Oryginalny projekt jest z czterech kolorów, ja zrobiłam z pięciu, dodałam też jeden pas wzoru - żeby powiększyć nieco. Oryginał jest na grubych drutach - mój na drutach nr 3. Tak więc jest to "moja wersja p. Westa". W planach inny projekt tego pana - ale najpierw w robocie test. Niebawem więc nowa chusta do pokazania:):) Mam wrażenie, że jakoś wolniej "idzie mi robota". Też jesień?
Z przyjemnością chwalę się swoją wersją chusty .



























Co myślicie o mojej wersji?Dziękuję za odwiedzenie i każde zostawione słowo.Dobrego dnia:):)