xxx

twórczo, odtwórczo, coś nowego... ludwikar@poczta.fm
Dziękuję za odwiedziny, dziękuję jeżeli zostawisz komentarz


Obserwatorzy

wtorek, 6 lutego 2024

  2024 przyszedł i trwa. 

Dzien za dniem mija, szybciutko, deszczowo, pochmurnie... Kiedyś to była zima - chciałoby się powzdychać. Nic to jednak nie zmieni, jest jak jest. Wojna trwa, jedna za granicą, druga u nas. Smutno..no nie tylko, bo jakiś promyk nadziei jest. Są zmiany... Jakos nie mogę się otrząsnąć z widoku pana Dudy ściskającego się z przestępcami, negującego wyroki sądu - a to wszystko pod hasłem:bronię konstytucji(tu mina i przeeerwa). Żal, złość, smutek mieszają się , trwają, zasmucają - czasem odbierają nadzieję. Trzeba się zebrać w sobie i budować nadzieje, budować ład, budować normalność w moim pieknym kraju. 

Zebrałam się także do zakończenia swetra, kolorowego kardigana z bloga Kamili https://otulove.pl/2023/03/kolorowy-kardigan-

Może tej wiosny skonczę, to się pochwalę.

Dobrego dnia, dobrych dni


sobota, 30 grudnia 2023

 Trochę opuszczony mój blog. Mniej (znacznie) dziergam. Zastanawialam sie nawet, czy nie zakończyć go, ale pomyslałam, że chyba jeszcze nie pora na pozegnanie. 

Rok smutny, wojna w Ukrainie trwa i nie napawa optymizmem. Powiedziałabym nawet, ze budzi coraz wieksze obawy. Teraz jeszcze Izrael.Takie krotkie zycie,a tak je sobie uprzykrzamy, utrudniamy, psujemy. Promykiem nadziei , dla mnie, jest decyzja narodu, by odsunać od władzy niszczycieli panstwa. To daje nadzieję na lepsze jutro, na budowanie narodu, a nie wrogich obozów, na to, ze nie będę "gorszym sortem". Zadbajmy o siebie,o kraj, o budowanie, a nie dzielenie. Oczywiście nie jest tak, że wszystko w tej zmianie podoba mi się, ze wszystko akceptuję. Nie, nie wszystko. Nie oczekuje jednak,że będziemy jednomyślni. Oczekuje, ze przestaniemy utrwalać wrogie obozy, że naprawdę pomyślimy o nas, o ojczyżnie. 

Uczmy się szanować prawo każdego do swojego zdania.

Pomyślmy, nie o tym, co może nam dać nasz kraj, ale o tym co damy krajowi. To jest moja nadzieja na przyszłość moich wnuków.

♡♡♥

                                    Do siego roku 2024


wtorek, 18 lipca 2023

Porażka

 Dziergalam, dziergałam, dziergałam i - tylko utylizacja. Pruć nie bedę, bo nie cierpię. Pruc nie bedę , bo mi się odwidziało.Rękawy za długie, za szerokie , nie ,nie nadają się. Jasne, ze po praniu nieco się rozwlekło . Dzisiaj już nie bedę o tym mysleć może wrócę do pomyślenia , ale na pewno nie do prucia tego . Pierwszy raz taka porażka. Włóczka jedwabna (Rosarios 4 Madragoa). Trochę szkoda, ale .....









Tak się pozaliłam, bom smutna i wsciekła. Buuuu

Do lepszego spotkania.




wtorek, 9 maja 2023

Po przerwie, na kolorowo

 Pół roku minęło, mignęło , ani się obejrzałam. Co robiłam ? - z dziergania baaardzo niewiele. Aż pojawilo sie, na kolorowo .Robiłam, odkladałam, zapomniałam, przypomniałam - znowu robiłam, potem czytalam, potem "nic nie robiłam" - dzialo się. 

Lubię chusty, nawet bardzo. Lubię duże - ta duża nie jest. Jakoś mi umknęło, że estonka lubi grubsze druty, bo się puszy po praniu. Ot tak, chwilowo uciekła mi z głowy ta informacja. Potem nie chcialo mi sie pruć (bo nie znoszę), potem zapomiałam, ze przy tych drutach (nr 3) spokojnie trzeba zrobić jeden pas więcej. Jest jak jest. 

Lubię ten wzór, tym bardziej urozmaicony przez Dorotę Radzyńską i Agnieszkę Paprzycką- Smolak, lubię estonkę - i tak "się zrobiło". Nie pytajcie, proszę, o kolory, bo metki znudziły się czekaniem i gdzieś wyemigrowały.

Rozmiar chusty 180x80. Ciekawe, czy uda mi się zamieścić jakieś zdjęcie. Mam taki problem, że jak zdjecia z telefonu przeniosę na komputer, to one tak się chowają, ze niekoniecznie je znajduję.





























Brawo, udało się.

Może zrobię jeszcze jedną..mam estonkę. Hm, nie najpierw skonczę bluzeczkę (chyba).

Bardzo dziękuję  Wszystkim, którzy zaglądali tu, mimo, że nic nowego nie pojawiało się. To także był ważny powod, mobilizujący mnie .

Dziekuję za zajrzenie, dziękuję, jeżeli zo stawisz jakieś słowo.

środa, 28 grudnia 2022

Coś się kończy coś przychodzi

 Odchodzi 2022. Bogaty w przeżycia raczej smutne, trudne. Taka szkoła przetrwania - ale przetrwaliśmy. Choroby, wrogość wzajemna, wojna. Wojna u sąsiadów , bardzo odbijała się na naszej codzienności. Strach i wrogość - chyba najbardziej widoczne. Tak wiem, także życzliwość i pomoc takie mniejsze, niesmiałe, wyszydzane , krytykowane. Mam nadzieje, że będzie inaczej lepiej i ten nadchodzący 2023, lepiej zapisze się w naszej codzienności.

Osobiście sporo chorowałam , co odbiło się na dzierganiu - nie było, prawie nie było.

Rzutem na taśmę udało mi się zdążyć z mikołajowym sweterkiem. Dawno zakupiona włóczka alpaka w Zapachu Trzcin doczekała się realizacji. Pokażę kilka zdjęć które w ostatniej chwili w tych deszczowych ciemnych dniach zrobiłam.













Na 2023 rok życzę Wam i sobie Pokoju i pokoju .życzliwości, szacunku dla siebie i innych. Nie dajmy się dzielić, oblewać nienawiścią, nietolerancją.

Do spotkania w lepszym 2023.

Dziękuję że odwiedziliście mnie.


poniedziałek, 26 września 2022

Dziewiarskie przebudzenie

 Wracam.
 Wracam do dziergania - czyli żyję. 
Wracam do bloga. 
Na Drutozlocie usłyszałam "...i na blogu cisza". To powiedziałam: wracam,wracam.

 Dziękuję Wam, że zaglądaliście tu-mimo mojego milczenia. Takim ostatnim aktem przebudzenia i powrotu do życia,był Drutozlot. Co tam epidemie,depresje, smutki - nic to. Małgosi,która po prostu spytała: to co,rezerwuję w Gotyku - dziękuję. Za pomoc w pokonywaniu schodów i noszeniu torby - też. Czy wypada jechać bez robótki? Oczywiście,że nie.
Renia, specjalistka os mozaikowych wzorów, opracowała nową,prześliczną (jak to ona) chustę FLORA. https://reanja1.blogspot.com/
Bardzo mi się podobała. Pomyślałam, że :Drutozlot, mogę sprawić "prezencik" (jak mawiają moje wnuczęta) znajomej dziewiarce o wielkim sercu ,to zrobię tę chustę. Trochę niebieskich nitek znalazłam i wzięłam się za robótkę, żeby zacząć na podróż, na pobyt w Toruniu. Ona lubi niebieski, to szykowałam niebieską, serio. Potem dobierałam,przygotowywałam na podróż,i - wyszło jak zwykle:czyli nie niebiesko, tylko zielono. Trochę ten pospiech odbił się na kłębuszkach,które wzięłam,ostatecznie wyszła chusta nie tylko zielona, nie niebieska, w dodatku z małym kontrastem,co w tym wzorze ma znaczenie. Taka mgła jesienna, jak odpowiedziałam Autorce projektu, Reni.
To nie koniec niespodzianek. Tak, nie jestem dobra w fotografii - ale nie najgorsza. Tym razem zdjęcia są koszmarne: zamazane, no nie wiem co się stało. Ani aparat, ani telefon nie chciały ułatwić mi życia. Nie będę jednak tego powrotu odkładać, bo jak już zdecydowałam się, to trzeba do przodu.
















czwartek, 24 lutego 2022

Pokój nie jest dany na zawsze

 Nic nie jest dane na zawsze.

Pokój też nie. Chociaż, tak sobie myslę, nie umiemy szanować pokoju. Najłatwiej nam szukać waśni, kłotni, szczucia - najtrudniej zjednoczyć się w dobrej sprawie, w takiej, która nikogo nie krzywdzi,nie obrażą, nie poniża, nie opluwa.

Ukraina płacze, Ukraina cierpi, 

Tak dużo, w różnych komentarzach , złośliwości, wyśmiewania ludzi zagubionych, Ukraińców, którzy czują się zaskoczeni, bezradni, modlą się na placu w Kijowie. Jakaś dzielna Polka inicjuje w sieci wrogie, prześmiewcze wymądrzanie się. "do schronu się modlić", czekajcie jak wam to pomoże..... Szanowna pani, to może zechce pani coś dobrego dla nich zrobić, może pani zechce pomóc. 

Jest we mnie duzo niepokoju, co nas czeka jutro. Wydawało się niektórym , że pokój sam się robi i trwa wiecznie.

Pomóż Ukrainie, pomóż Ukraińcom - pomagasz sobie.

środa, 22 grudnia 2021

Bóg się rodzi

  Pokój ludziom dobrej woli

    Pokój ludziom dobrej woli 

        Pokój ludziom dobrej woli

            Nie było miejsca dla Ciebie

                Zróbmy Mu miejsce, zimno jest

wtorek, 19 października 2021

Jesienne przebudzenie

 Lubię jesień. Żadna pora roku nie jest taka kolorowa i tajemnicza. To własnie ona, ta jesień, dodała mi nieco  energii, by się obudzić - ostateczny dzwonek pobudkowy wykonała Renia https://reanja1.blogspot.com/ . Pewnego dnia przysłała wiadomość - lubisz mozaikę, może potestujesz moją chustę. Hm, korzonki, stawy, depresyjny nastrój, brak energii - ale prosba i chusta i mozaika. Dobra, zrobię. Zrobię dla niej, dla siebie, dla zdrowia.Drutów w ręku nie miałam od marca - czas się obudzić do normalności. Dziękuję Renato.

Zachęcam, by zajrzeć na jej blog. Chusty robi przepiękne, oryginalne. Wzory sprzedaje bardzo tanio i na ważny, szczególny cel są te pieniądze. Kliknij w powyższy link i sprawdź, że prawdę mówię.

Przejrzałam zapasy i uznałam, że da się połączyć to co mam. Nie pytajcie co to za włóczki konkretnie. Nie wiem - na pewno mirella, dye dye done, Miss Knitski... czyli merino. Zużyłam 290 g. Chusta  dość duża: 185x92. Zastanawiam się, czy nie dać jej na aukcję dobroczynną.





























Co myslicie? Projekt wart dziergania? Dziekuję, że zajrzeliście,mimo takiej długiej przerwy. To też dobrze budzi. Póki co, nie bardzo mam pomysł na dzierganie, a ściślej : nie wiem co zrobić z zapasów. 

Jeżeli zostawisz jakieś słowo,to też wzmocni przebudzenie. Dziekuję i do następnego razu.Tak, wiem, mam zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów,powoli nadrobię. 

Dobrych dni, mimo wszystko. Mimo tragedii na granicy, mimo nieludzkiego zachowania władzy i części nas. Mimo tych okrucieństw - są też ludzie, a moim kraju, też znajdują się


niedziela, 14 lutego 2021

Kolorowo na zimową biel

 Zasypało ziemię całą, wszędzie biało, wszędzie biało....ktoś zna te piosenkę? Przedszkolna moja. Pandemia, zima, bóle stawów, trochę powodów do siedzenia w domu jest. Znacznie mnie chodzę. Muszę to przemyśleć.

W ramach przetwarzania resztek, powstała chusta. Znowu pytam sama siebie, po co ja to robię, do końca zycia wystarczy. Robię, bo lubię, bo pozwala zająć się , odwrócić myśli, btki, żeby rodzina nie miała bo lubię jak coś powstaje, rośnie, bo trzeba wyrabiać resztki, żeby rodzina nie miała problemów "co z tym zrobić?żal wyrzucić..."Czasem coś dam na aukcję dobroczynna, czasem coś podaruję. Pojawia się nawet chwilowy pomysł, że kończę z robotą (na szczęście trwa tylko chwilę).

Tak sobie myślę, a robótka powoli przyrasta. Ostatecznie powstała kolejna chusta, kolorowa, radosna, energetyczna - rozpędzi chmury.

Włóczka nie do końca pamiętam jaka - podstawowe trzy moteczki to Lang Yarn Mili Colori Baby, pozostałe nie wiem na pewno, bo opaski zapodziały się.

Jest dość dużą 95x125 cm, 280 g nitki

 Zapraszam do popatrzenia




























Mnie się podoba bardzo. A Wam?

Dziękuję, że wstąpiłaś. Może zostawisz komentarz?

Dobrego dnia, do spotkania na dzierganej ścieżce