xxx

twórczo, odtwórczo, coś nowego... ludwikar@poczta.fm
Dziękuję za odwiedziny, dziękuję jeżeli zostawisz komentarz


Obserwatorzy

środa, 25 listopada 2020

Itaka

 Tak nazwała swój projekt Renata  Renata Walczak, ktora (jak odkryłam )ma niesamowite pomysły. Teraz wymyśliła chustę, która tak mnie kusi, że pewnie będzie też zrobiona. Ja po prostu muszę dziergać. Ta rodziła się w bólach kolorów - ostatecznie zdecydowałam się na takie, jakie zrobiłam. Włóczka z resztkowych kłębuszków, więc nie oczekujcie szczegółów.  Dwa kolory chyba Mirelli i jeden od Miss Knitski. O nazwy kolorów nie pytajcie. Jedna część nie da się sfotografować, ale naprawdę wyrażnie mozaikę widać. 

Ze zdjęciami przygód mam zwykle trochę, tym razem jednak było ich więcej niz trochę. Mam zdecydowany kłopot przenieść zdjęcia z telefonu na komputer. Zawsze w ostatnim kacie coś nacisnę (nie wiem co) i zdjęcia są nie wiem gdzie. Szukam, szukam , znowu przerzucam i - no różnie bywa. 

Mozaikę robię na cieńszych drutach niż "francuza", tym razem były to druty nr 3 i 2,5. Włóczki zużyłam 1,70 moteczka ( 400m/100g). Chusta jest z tych mniejszych, do wygodnego okręcenia szyi : 192 cm x 57 cm.



















Tak sobie podziergałam'. Nie przywykłam jeszcze do nowych kombinacji bloga i niekoniecznie umiem się po nim poruszać.

Bardzo dziekuję odwiedzającym. Jak patrzę na statystki, to nieco mniej  osób odwiedza mnie, a komentarzy jest bardzo znacznie mniej. Trochę smutno - nie wiem, czy tylko u mnie tak jest, czy także u innych. Tym, co zajrzą dobrego dnia zyczę







czwartek, 5 listopada 2020

Chusty oczywiście

Czas mija, nie czeka. Ma to także dobrą stronę - mija tez to co trudne, przykre, złe, chociaż jakby mija wolniej. Czas w moim kraju burzliwy, niespokojny. Dużo niespodzianek - nie wiadomo co przyniesie wirus, nie wiadomo jakie reakcje przyniesie, nie wiadomo co zrobią wszechwiedzący rządzący. Niestety wybrańcy ciągle zajmują się tylko sobą i tym, jak utrzymać władzę. Koszta ?- nie są ważne. Niemożliwe staje się możliwe na moich, na naszych oczach. Podział w narodzie ciągle żywy i ciągle przeciw nam, narodowi. 

Trudno w rodzinie, w leczeniu raka. Trudno, bo każda wizyta przynosi niespodziewane, zaskakujące pomysły. Nie wiem, czy to pomaga - wiem, że nie buduje poczucia bezpieczeństwa. Nawet dzierganie idzie mi gorzej. Czasem pozwala przenieść się na chwilę w świat kolorów, wzorów, ciekawości, a czasem idzie "jak z kamienia" - prucie, zniechęcenie. Udało mi się zrobić dwie chusty. Jedna na prośbę wspaniałej, Bandziorkowej Znajomej. Robię głównie dla siebie i rodziny i baaardzo rzadko dam się skusić, żeby komuś. Tym razem dałam się skusić - i przeżyłam stres. Przy praniu puścił jeden kolor. Z Mirelli TU robię bardzo często i nigdy mi nie zrobiła takiej niespodzianki - a tu jest. Gdybym robiła dla siebie, to za bardzo bym się tym nie przejęła. Nie jestem pedantką, a w tym projekcie tym bardziej. jednak jak dla kogoś, to inna sprawa. A mówią, że pecha nie ma.

Projekt TU










Zużycie włóczki: bazowa  520 m, jasna 350 m, zieleń 360 m

Korzystałam z instrukcji i filmu Intensywnie Kreatywne. Dziekuję.

Druga chusta , też kolorowa, ale zdecydowanie większa.Taka do otulenia, do nakrycia się - jakos mnie uwiodła. Czasem zastanawiam się, czy już nie wystarczy tych chust, przecież i tak ich "nie wynoszę" - ale chciejstwo na dzierganie jest silniejsze. Tak, własnie na dzierganie.

Projekt TU. Przyznaję, że podoba mi się bardzo. Zdjęcia w większości są na "lewej stronie", co zauważyłam dopiero dzisiaj - czyli obie strony są dobre do noszenia.






















Zużycie włóczki , jak podano w projekcie.

Jakoś do nowego trudno mi się przyzwyczaić

Dziękuję, że chciało się Ci odwiedzić mnie. Myślę, że dzisiaj jest szczególnie ważne, by mieć poczucie bycia z innymi. Dobrego dnia