xxx

twórczo, odtwórczo, coś nowego... ludwikar@poczta.fm
Dziękuję za odwiedziny, dziękuję jeżeli zostawisz komentarz


Obserwatorzy

wtorek, 28 stycznia 2014

Dwie miłości

Mili Goście - bardzo Wam dziękuję za życzenia. Jeżeli tylko część się spełni - to i tak wystarczy do 100 lat. Dziękuję:) Cokolwiek nie napiszę więcej, to i tak za mało. Zostaję więc przy DZIĘKUJĘ.
Każdy komentarz, każde życzenie jest dla mnie bardzo ważne !! Witam także serdecznie nowych obserwatorów, a tym "zasiedziałym" dziękuję, że zostali ze mną.

Dwie miłości - still i malabrigo. Obie trudne - jak to miłości. Malabrigo jest cudna - jednak ręcznie malowana ma swoje kaprysy. Przy moim szczęściu, motki różnią się znacznie. Zwykle wymaga robienia z kilku nitek(dwóch, trzech) jednocześnie. Tyma razem, oprócz łączenia nitek zastosowałam cieniowanie kolorów - "brzuszek" ciemniejszy. Kolor to abril. Nie udało mi się kupić malabrigo z jednego farbowania tak, żeby każdy motek nie był inny. Taka uroda życia:)






















Miałam zamiar zmienić górę kieszeni - ale ostatecznie zostało jak w projekcie. Rozmiar M/L - z 4 moteczków zostało mi kilkanaście metrów. Druty drewniane KP nr 3. KP to moja nieodwzajemniona  miłość. 
Mam nadzieję, że w tym tygodniu pojedzie do właścicielki - i że będzie zadowolona.
Ponieważ podobał mi się wzór Hani, zrobiłam czapkę do otulacza. Powstały więc autonomiczne dzieła dwa, ale żyją w symbiozie.



















Czapka jest z prawie jednego moteczka - 97 gram. Komplet może być dla kogoś, komu się spodoba.
Koraliki na razie czekają, bo wymagają więcej spokojnej koncentracji. ten czas ostatni spokojny nie był.Teraz siostra jest na rehabilitacji przez 5 tygodni, a więc pod opieką i wszystko wskazuje na to, że będzie dobrze.
Tak zaglądam do posta, gdzie jest ogłoszenie rozdawajki - i tłoku nie ma. Czyżby nie podobała się chusta? No nie musi się podobać wszystkim, to zrozumiałe, ale może komuś jeszcze się spodoba. Zachęcam, zapisujcie się. Zapraszam, zapraszam
Dobrego dnia dla Odwiedzających.:) Do następnego spotkania :):)

środa, 22 stycznia 2014

Urodziny z szokiem:)


Urodziny - moje

Urodziny lubię - dobry czas na refleksję, podsumowanie, radości z tego co już było, co przeżyłam. Nazbierało się co nieco już : jestem pani pod siedemdziesiątkę, a dokładnie sześćdziesiąt i osiem:). Urodziny(narodziny) są szokiem od początku- trzeba wejść w inny świat, zmierzyć się z tym co nieznane, nowe, z tym co budzi niepokój - z tym co jest tajemnicą. Tym razem był szok dodatkowy, nie powiem - bardzo, bardzo miły. Czasem oczekuje się pamięci czyjejś, spodziewa jej - a czasem bywają niespodzianki. Ta była mocna.






Taki anioł (jak ktoś woli anielina) towarzyszył mi, pomagał bezpiecznie kroczyć i - ucieleśnił się.Dzięki Janeczko:):) Jak ktoś koniecznie zapragnie mieć taki swój - to tutaj one się rodzą:)
Pokazuję - bo wszystko piękne i własnoręczne. 
Inną niespodzianką było, że prezenty były wszystkie trafione, a nawet zaskakująco trafione. Ot tak sobie głośno powiedziałam, że zamierzam kiedyś nabyć czytnik - i jest. Do płyty Sjesta 9 - książka Lizbona, Miecugow "Inny punkt widzenia" trzecia część.... No życie jest piękne, piękne "pod siedemdziesiątkę". Dziękuję Wam:)

Prawda, że przed miłymi niespodziankami była szokująco niemiła - zawał siostry, absolutnie niespodziewany - na szczęście wszystko ma się ku dobremu. W terapii "nie zamartwiaj sie, na złe wiadomości nigdy nie jest za późno", przy szpitalnym łóżku powstał komin (jak ktoś woli, tzn. ja wolę - otulacz). Wzór Hani, chociaż niedokładnie - zrobiłam z niego singielek, autonomic .Mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone. Wzór robi się się super i spodobał mi się na tyle, że powstaje już czapka do kompletu. Dzięki Haniu za pomysł








Włóczka malabrigo rios  primavera, zakupiona tutaj. Zużyłam 23 dag, druty KP drewniane nr 4,00. Miękki, wygodny, przytulny, ciepły. Czapka "się robi". Jak to malabrigo, jest kolorowa, co nie do końca pięknie widać na zdjęciach.

Wcześniej niż ten "szpitalny" powstał otulacz bardzo kolorowy, przyjemniaczek na szare dni (i nie tylko), z Magic - włóczki zakupionej tu. Waży 12 dag, zrobiony na drutach Addi nr 3,5. Prezentuje się tak












Mnie się oba bardzo podobają oba otulacze, chociaż są zupełnie inne, może komuś jeszcze?

Na prezent dla mojej Koleżanki wydziergałam naszyjnik - ukośnik, takiego gada, i bransoletkę. Juz mogę pokazać, bo wręczone i - podobały się.











Koraliki toho 11,0.

To chyba wszystkie zaległości w telegraficznym skrócie.
Dzisiaj przyjmuję życzenia:) I przypominam o rozdawajce (poprzedni post). Zachęcam do wpisywania się. Wygrywanie jest przyjemne. Wiem coś o tym, bo udało mi się pierwszy raz w życiu wygrać super kolczyki (banerek jest z lewej strony na pasku). Są śliczne:) Zapraszam więc, zachęcam. Dobrego dnia i do spotkania na blogowej ścieżce.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Spóźniony nieco

Nie znoszę się spóźniać, tym razem jest inaczej. To znaczy, nadal nie znoszę, jednak okoliczności nieco przerosły moje zdolności organizacyjne i podzielność uwagi.
O tym jednak w następnym poście.
18 stycznia 2013 roku starowałam z tym blogiem. Nieśmiało, niepewnie.... przy ogromnej pomocy Marzenki, której bardzo dziękuję, jakoś radzę sobie technicznie (jakoś, bo ciągle czegoś nie wiem, nie umiem) - dzięki WAM ODWIEDZAJĄCYM blog żyje. DZIĘKUJĘ :)
Ucieszyło mnie - i nadal cieszy - że Obserwatorzy przekroczyli setkę. To dla mnie bardzo ważne, pomocne, nawet jeżeli ktoś był chwilę i zrezygnował - to przecież był.
Wszyscy, którzy zaglądają i nie zostawiają śladu podtrzymują mnie i zachęcają do tego, by coś pokazać, a może i napisać. Mam nadzieje, że kiedyś nie tylko zajrzycie.:)
Ci którzy zajrzą i zostawią ślad - to serce tego bloga, ożywiają go i wspierają mnie. Z wieloma mam poczucie bliskości i zadziwiam się, że jest to możliwe mimo, iż nie znamy się osobiście.

Dla Was wszystkich, z podziękowaniem rocznicowym





Tak, liczba wejść jest dla mnie dużą  i bardzo miłą niespodzianką - nie myślałam, że będzie tyle. Koniec statystycznych spojrzeń. Cudnie, że jesteście, że zaglądacie, że komentujecie, że wspieracie - że podtrzymujecie i rozwijacie to "zboczenie dziergające".
Chętnie odwiedzam Wasze blogi, korzystam, uczę się - ostatnio mam pewne zaległości. Były jednak okoliczności ważniejsze nawet od dziergania:) nadrobię

Koleżanka Ewa przestrzegła mnie, że rozdawajka wymaga kontaktowania się z urzędem skarbowym - ale konkurs nie.

 Ogłaszam więc KONKURS na roczek (popularnie rozdawajką zwany).
 Zasady - prawie jak zwykle:
- wpisz się pod zdjęciem, że jesteś zainteresowana wygraniem
- jeżeli prowadzisz bloga, daj banerek na pasku
- odpowiedz na pytanie, ile postów ukazało się na moim blogu w roku 2013.
Proste? proste
Losowanie będzie 11 lutego, wyniki 12 lutego. :)

Losowania będą dwa; - PIERWSZE  dla wszystkich, którzy chcą wziąć udział. Do wygrania jest chusta z alpaki dropsa, ciepła, miła, miękka. Wykonana wg wzoru Iwony











Losowanie DRUGIE tylko dla tych, którzy w 2013 roku zostawili co najmniej trzy komentarze - chcę szczególnie podziękować tym komentującym. Do wygrania - bransoletka


To jeszcze info o rozdawajce.



Wpisujcie się i liczcie na szczęście - ktoś przecież wygra:):)
Zapraszam. Dobrego dnia:)