Witam wiosennie? letnio (w sensie pora roku)? - podobno " gdzieniegdzie" jesiennie.:) Po zastoju przybyli do mnie nowi Obserwatorzy (mam stały kłopot, czy to tylko one?- bo wtedy trzeba w rodzaju żeńskim:)), więc z dużą radością witam. Tych, co się zasiedziały zapraszam, by jeszcze zostały i czuły się dobrze:)
Daaawno temu kupiłam włóczkę , bardzo dobrej jakości (wełna z jedwabiem), zachęcona przez Magdę z Zagrody opisem koloru :
"kolor:Treacle Toffee - kolor powstały z inspiracji Ysoldy - przepiękny kolor starego złota, nieco ciemniejszy niż na zdjęciu - do natychmiastowego zauroczenia ;)"
Dwa złote, zanurzone w miodzie, moteczki. Leżały, leżały i czekały. Czekał też projekt chusty od bardzo dawna. Bardzo mi się podobała ta chusta, a jednocześnie wydawała się skomplikowana. Spotkały się - moteczki i projekt.
Pimpinella okazała sie być w jakimś jeszcze bardziej obcym języku, niż angielski. Tak się tym zmartwiłam, że nie zauważyłam - jest i angielski. Pomogła oprzytomnieć Mariolcia - dziękuję. Nie pierwszy to raz zdarza się - jak szukam przejęta, to nie widzę:) Tez tak macie?
Na pierwszy rzut oka, a nawet na drugi projekt wydał się bardzo skomplikowany. Przyznam, trochę zwątpiłam. Uznałam jednak, że zacznę, po kolei, bez wczytywania się w całość - jak jest robótka, to wiele abstrakcji ze schematu staje się mniej abstrakcyjne. Ponadto, zawsze mogę spytać, szczególnie w okienku e-dziewiarkowym . Jest kilka bardzo życzliwych osób, które zawsze pomogą (tak było dotąd). Dziekuję Dziewczynki:):)
Ostatecznie powstała taka chusta, która mnie sie podoba - jednak oporna jest na sfotografowanie, albo moje umiejętności są dużo za małe.
Zużyłam 8 dag włóczki - rozmiar chusty 95 x 195 cm. Druty drewniane KP nr 3,5.
Włóczka - nie da się przechwalić, kto zna tę nitkę, ten rozumie. Marzenie delikatności i miękkości - które nadaje jedwab . Kolor trudny do zdjęcia (nawet w Zagrodzie), trudny do określenia -mnie sie kojarzy ze złotem starym w miodzie:)
Komuś podoba się? Zastanowię się, co zrobić z pozostałej nitki, jednak nastąpi to nieco później, chyba że mnie olśni gwałtownie.
Chsutę zrobiłam o jedno powtórzenie schematu 2 mniej, niż w oryginale. Ten schemat jest dla mnie bardzo męczący w robocie - niewyraźny, (ja próbowałam pod lupą), jest duży i na stronie znaczki maciupkie.Robiłam z monitora i też łatwo nie było. Wydaje mi sie, że żółty kolor ginie, zlewa się z białym i nie ma pewności, "jest tu oczko, czy nie ma?". Schemat czwarty, wg mojego rozumienia, jest narysowany źle - obejrzałam dokładnie projekty na rav i robiłam inaczej niż w schemacie.Może ja źle rozumiem. To tak dla tych, którzy chcieliby zrobić tę chustę, bo moim zdaniem warto. Jest śliczna.
Chsutę zrobiłam o jedno powtórzenie schematu 2 mniej, niż w oryginale. Ten schemat jest dla mnie bardzo męczący w robocie - niewyraźny, (ja próbowałam pod lupą), jest duży i na stronie znaczki maciupkie.Robiłam z monitora i też łatwo nie było. Wydaje mi sie, że żółty kolor ginie, zlewa się z białym i nie ma pewności, "jest tu oczko, czy nie ma?". Schemat czwarty, wg mojego rozumienia, jest narysowany źle - obejrzałam dokładnie projekty na rav i robiłam inaczej niż w schemacie.Może ja źle rozumiem. To tak dla tych, którzy chcieliby zrobić tę chustę, bo moim zdaniem warto. Jest śliczna.
Moja przygoda z drutami nowej firmy,ChiaoGoo ,którymi robi się bardzo przyjemnie, nie świecą po oczach nawet metalowe, oczka na żyłce same chodzą - pochwał bez liku.Dla mnie ważne jest bardzo to, że NIC nigdzie nie haczy. Ale wiadomo, ja to ja coś musi szwankować. Otóż moja żyłka "ma pamięć", broni sie przed utrata pamięci. Kto nie wierzy niech spojrzy. Słabo widać, bo to cienizna - ale widać. Druty są wyjęte całą dobę, no i -
Widać? są proste?Haha
Z przyjemnych zdarzeń, to jeszcze Światowy Dzień Publicznego Dziergania, był także w Elblągu, a jakże. Sympatycznie, przyjemnie i pożytecznie.
wizyta przemiłych Gości e-dziewiarkowych , przy okazji spotkanie miłe elblążanek
Hm, a Wojtuś? Wojtuś ma się bardzo dobrze. Ktoś ma wątpliwości?
Oczywiście czujnie spogląda w obiektyw - nie da się inaczej. Ma nadwrazliwość na aparat, na pewno usłyszy i zdąży zapozować:)
Dobrego dnia:) Dziekuję, że wpadłaś do mnie chociaż na chwilę. jeżeli zostawisz komentarz przeczytam z uwagą i sprawisz mi radość:)
Pięknie chodzi!
OdpowiedzUsuńLubię takie spotkania.
Dziekuję ,że wpadłaś:) Też lubię:) Zapraszam
UsuńWojtuś pięknie mknie do przodu. Chusta piękna.będę walczyć o wzór. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuję Mario. Myślę, że chusta warta powalczenia. gdybym mogła pomóc, to chętnie. Zapraszam i serdecznie pozdrawiam
UsuńPiękna chusta. Super spotkanie na łonie natury. Wojtuś bardzo zdrowo się odżywia i tak trzymać. Pozdrawiam podkarpacko Ewa.
OdpowiedzUsuńWitam Cię Ewo:) Dziekuję bardzo:)
Usuńno przecież mówiłam, że dasz radę :))) chusta piękna, i wzór i kolor
OdpowiedzUsuńdziewiarskie spotkania zawsze są super
Tuptuś przesłodki, a ten uśmiech... oj, niedługo babciu nie nadążysz za Wojtusiem :)))
Mówiłaś, mówiłaś - ja nie miałam takiej pewności. Cieszę sie, że zrobiłam, bo ładna. Pozdrawiam i dziekuję Kasiu:)
UsuńMaraja
OdpowiedzUsuńChusta piękna ,wykonanie ,wzór ,kolor -cieszy oko.
Wojtuś torpeda.
Pozdrawiam.
Och Marajo, torpeda on ci, torpeda. Zwinny jak jaszczurka. Miło, że chusta podoba Ci się.Pozdrawiam cieplutko
UsuńLudwiko jaka piękna ta chusta i wzór i kolor. Zawsze z przyjemnością do Ciebie zaglądam. Wyobrażam sobie jaką masz radość z Wojtusia. W takim maleństwie wszystko jest śliczne i wszystko cieszy.Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDziekuję Aniu, miło, że mnie odwiedziłaś. Zapraszam do dalszego zaglądania:)Pozdrawiam
UsuńChusta jest śliczna i podoba mi się ten środkowy motyw:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu bardzo dziękuję:)
UsuńLudwiś. Piękna chusta. Podziwiam - nawet na trzecie i czwarte spojrzenie wygląda na skomplikowaną. Czapki z głów :).
OdpowiedzUsuńSpotkania dziewiarek są zawsze miłe, bo spotykają się pokrewne dusze. I Wrocław przyjechał do Ciebie !
A Wojtuś uroczy. Już prawie biega. I widać, ze dziecko szczęśliwe, Uśmiech mówi sam za siebie. Prześliczny :)
Dziekuję Jolu, ale trochę mnie przeceniasz:)Pozdrawiam:)
UsuńCudna chusta :-) Te moteczki są jakby stworzone właśnie do tego projektu.
OdpowiedzUsuńWspaniały wzór.
Jaki słodki jest Twój Wojtuś :-) Wspaniały chłopczyk.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu bardzo Ci dziekuję za odwiedziny:) Moteczki są wspaniałe, to prawda. Pozdrawiam i promyki ślę:)
UsuńBardzo piękna i elegancka chusta.
OdpowiedzUsuńNo ta chusta to mnie kusi jeszcze bardziej. Jest wyjątkowa. Chyba przeproszę się z drutami:))
OdpowiedzUsuń