Świątecznie witam, na chwilę Was ugoszczę - bo już mogę. Dzisiaj prezent (kolejny). Przeżyłam ogromne zaskoczenie, najpierw nieco przerażające, potem radosne. Wieczorową porą sąsiad przyniósł mi przesyłkę. Zwykle mnie w dzień nie ma, to zostawiają u sąsiadów. A sąsiadów mam dobrych, pewnych - spokojnie można zostawić. Chwila zastanowienia - bo nic nie zamawiałam. Nie będę dyskutować z młodym posłańcem, bo po co. Hm z dziewiarki... Chwila grozy, czyżby niepamięć świeża aż tak daleko była posunięta???? Może jednak sprawdzę, zanim skontaktuję się ze sklepem. Otworzyłam - niespodzianka szalenie radosna
TAKIE druty, bambusowe (czyli takie jakie kocham), taka firma . Kasia zrobiła mi taki prezent. Wie, że takie lubię, że KP ciągle łamią mi się (bo przecież ja nie łamię) . Napisała, że "eksperyment naukowy" przeprowadza. Kasiu bardzo Ci dziękuję. Wiecie, Kasia należy do tych ludzi, którzy w 90% składają się z życzliwości, albo jak kto woli z miłości bliźniego.
Oprócz tego, ma dużo talentów, wszystko potrafi (no może prawie wszystko).
Czasem udaje mi się zrobić jej jakiś prezencik. Czasem - bo korzystam z chwili, kiedy Kasia jeszcze czegoś nie zrobiła. Z myslą o niej i dla niej zrobiłam
Pomysł znalazłam tu. Koraliki toho treasure
Inspiracja W ramach "eksperymentu naukowego" ten wisior powstał z koralików toho 11,0
Mogę juz pokazać, bo dotarły i się spodobały.
Czy to nie jest szczęście, że spotykam życzliwość.? Może za mało zauważam (-my) czasem, dając się przygnieść temu co trudne?
Dzisiaj wyraźnie bardzo uderzyło mnie, że św. Jan Paweł (którym niby zachwyca się wiele osób) tak bardzo uczył i pokazywał sobą wagę i dobro i piękno starości, słabości, cierpienia. Uczył nie tylko, że jest, ale że jest po coś, że stanowi integralną część naszego życia - dobrą część. I co? nie widziałam ani jednego obrazu w kościołach Jana Pawła starego (bo to jednak be??? trzeba ukryć i zapomnieć???) - wszędzie młody, zdrowy .
Święty Janie Pawle, pomóż PRZYJĄĆ to, czego uczyłeś o życiu, świecie, o Nim...
Tak świątecznie, refleksyjnie - na szczęście, czasem realizuje się na co dzień życzliwość:) Jest więc nadzieja,
Pochwalę się moją tajemniczą hoją, która chodzi swoimi ścieżkami - jednak życzliwa jest ostatnio. Już o niej pisałam jakiś czas temu (sto lat nie kwitła) , znowu się obudziła i kwitnie. Sporo koszyczków ma ukrytych:
Dziękuję, że wpadłaś:) Witam i zapraszam z życzliwością i ciekawością. "Śpieszmy się kochać ludzi..."
Dobrego dnia i doświadczenia życzliwości dzisiaj:):)
cieszę się, że udało mi się pozytywnie Cię zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za zawieszki
duża buźka :)))
Kasiu bardzo zaskoczyć:) Dzieki. Buziaki:)
UsuńPrzyjemnie dostawać prezenty. I to najbardziej te niespodziewane :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zgadzam się z Tobą:) Pozdrawiam i zapraszam:)
UsuńWspaniałe upominki od serca.Biżuteria zachwycająco piękna. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUrso bardzo dziekuję. Zawieszki mnie sie też podobają, ale miło, że jeszcze komuś.Pozdrawiam
UsuńFajne są takie niespodzianki. Widać, że życzliwość istnieje ;)
OdpowiedzUsuńHoja jak już zakwitnie jest cudna. Uwielbiam te jej kwiatuszki. Ja nie mam dla niej miejsca ale niezmiennie podziwiam u mamy :)
Prawda, jak to super, że istnieje:) Pozdrawiam Cię życzliwie, serdecznie:)
UsuńTakie niespodzianki chwytają za serce :) A i Twoje prezenty niezwykle urokliwe :)
OdpowiedzUsuńMasz absolutną rację z wizerunkami Jana Pawła II-tylko takie z okolic wyboru na papieża.
Hoja może się wystraszyła, że stracisz do niej cierpliwość :) Moja właśnie po raz kolejny przekwitła. A tak na marginesie, co sądzisz o zapachu jej kwiatków? Mnie dusi :)
Pozdrawiam cieplutko
Witaj Agnieszko, dzieki za miłe słowa. Ja lubię zapach hoi,:)Pozdrawiam Cię serdecznie
Usuńkażdy prezent daje dużo radości, szczególnie taki od serca:)
OdpowiedzUsuńkiedyś też miałam hoję, jej zapach był niesamowity, szczęśliwie i u Ciebie zakwitła:)))
pozdrawiam serdecznie
Elu, ja myslę podobnie. Dzieki, że mnie odwiedziłaś. Zapraszam:)
UsuńBo dobro powraca :)
OdpowiedzUsuńPrezenty dla Kasi cudowne :)
Tak to juz jest na tym świecie teraz, że starość jest niemodna. Życie przyspiesza, a osoby starsze zwalniają. Pocieszam się tym, że każdy z tych szybkich, będzie kiedyś powolny. Tylko im będzie ciężej, bo starości nie zauwazają.
pozdrawiam Ludwiko, serdecznie :)
Efko witam Cię serdecznie. Zadumałam sie chwilę nad tym, co napisałaś. Pozdrawiam i zapraszam:)
UsuńMaraja
OdpowiedzUsuńZawsze dobro powraca.
prezenty super jest dostawać a jeszcze lepiej dawać.
Przemyślenia na temat starości -jak zawsze Twoje przemyślenia - niezwykle trafne.
Pozdrowienia
Marajo, miło, że zechciałaś mnie odwiedzić. Pozdrawiam serdecznie
UsuńGratuluję prezentu i widzę, że hoja pięknie kwitnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWspaniale mieć taką Kasie ,ale i ty pięknie ją obdarowałaś śliczne wisiorki .
OdpowiedzUsuńJak już przetestujesz to napisz jak tam te druciki .
Witaj Ewo, dziekuję Ci. A druty super:)Pozdrawiam
UsuńUpominki od serca są czymś pięknym i posiadają wartość bezcenną.
UsuńTeż bym się ucieszyła z takiej niespodzianki. Piękny prezent dla Kasi wykonałaś.
To co napisałaś o starości niestety jest prawdą Dzisiejszy świat nie chce słyszeć nawet o czymś takim jak starość. To olbrzymi błąd za który kiedyś społeczeństwa słono zapłacą.
Też kiedyś miałam taką hoję. Zapach jej kwiatów jest dość ciekawy. Moja starsza córka nazwala go "syrenim śpiewem"
Gorąco pozdrawiam Dorota
Witaj:)Miło, że Tobie też podoba się to co zrobiłam. A hoja pachnie, pachnie - nazwa nadana przez córcię ciekawa i piekna. Pozdrawiam
UsuńWitaj Ludwiko! Oj proste kochana, dobro powraca:) Śliczne wisiorki wykonałaś w podzięce dla Kasi, zaraz ją odwiedzę :) Moja choja kwitła w maju i to szalenie jak zawsze, także woreczki na noc zakładałam na każdego kwiatuszka bo szło zwariować od zapachu. Piękna i wdzięczna roślinka. Promyczki!
OdpowiedzUsuńDziekuje, że znalazłaś czas, by mnie odwiedzić:) Ja lubie ten zapach i mnie nie przeszkadza (może też dlatego, że balkon otwarty).Odwieź Kasie koniecznie:)Buziaki
UsuńWpadam z rewizytą. Podoba mi się Twój blog, piękne rzeczy tworzysz. Z braku czasu tylko rzuciłam okiem, ale wnet obejrzę dokładniej. Pozdrawiam, do miłego:))
OdpowiedzUsuńWitam Cię i zapraszam:) Za miłe słowa dziekuję:)
Usuń