Przygoda ze stillem rozpoczęła się już prawie rok temu i od tamtego czasu zapragnęłam mieć dla siebie taka tunikę. I nadszedł ten czas.... Włóczkę malabrigo sock zakupiłam już jakiś czas temu - czekała cierpliwie i - wystawiła na próbę moja cierpliwość. Oj, wystawiła. Okazało się, że mam cztery dość różne odcienie, nie trochę różne - znacznie różne, mimo, że z jednego farbowania. Taka ci ona jest - ale i tak ja lubię. Wiecie, że robienie z kilku nitek jednocześnie nie jest tym samym, co robienie z jednej. No cóż, nie miała baba kłopotu......
Na zdjęciach mniej widać te różnicę niż w realu - ale widać.
Kiedy już miałam prawie, prawie całą tunikę, uznałam, że jednak powinna być luźniejsza - czyli rozmiar większa. No cóż, żal, złość - jednak prucie. Czyli część procesu twórczego, jak się wspieramy w dziewiarskim świecie, głównie okienkowym. Ale z drugiej strony - jak mawiał Tewe - ja będę w niej chodziła, mam nadzieję, długo. To po co mam sobie szykować długie niezadowolenie, mogę przecież krótkie. Sprułam i od razu, bez odkładania wzięłam się do roboty. I jest, moja, przeze mnie wydziergana, o czym rok temu nawet bym nie marzyła.
Jest....
Jestem zadowolona ze swojej roboty. Uważam, że "wyszła mi" dobrze, ładnie, dobieranie oczek jest takie jak ma być.
Wzór tej tuniki jest tutaj. Nie robiłam sexy rozcięcia z tyłu z guziczkiem, chociaż uważam, że ma bardzo dużo uroku. Nieco inaczej wykończyłam kieszenie i - dla mnie - tak jest lepiej. Oczywiście każdy ma prawo do swoich preferencji. Mam też dłuższe rękawy (tak lubię), mało zwężane, bo wydawało mi się że do luźnej ( a jest luźna, maskuje to i owo) takie szersze przy mankiecie będą ok. I znowu, to jest moje zdanie, mnie się tak spodobało - rozumiem, że są odmienne, równie ważne i wartościowe.
Moja waga pokazuje, że tuniczka waży 47 dag - ale budzi to moje wątpliwości. Może bateria siada? Mnie się wydaje, że nieco mniej. Druty nr 3 (KP, HH i Addi na początku, dopóki żyłka sobie nie wyszła.Ale ja z drutami mam stałe przygody, wszystkie braki i niedoróbki lecą do mnie).
Tak sobie piszę i patrzę na swoje dzieło - podoba mi się, zadowolona jestem, że hej..
Kilka osób pytało mnie teraz i wcześniej, jak robię dwa rękawy razem na okrągło. Wiem, że ameryki nie odkryłam, czasem jednak tak bywa (u mnie przynajmniej), że patrze na filmik, czytam i nic nie rozumiem, a ktoś pokaże "po swojemu" i zaskoczę. Więc ja też pokażę. Powiadam ; nic nowego,ale jak są pytania, to warto pokazać. Jak ktoś skorzysta - będę się cieszyć. Aha, bo ta tunika (dla tych co nie znają wzoru) jest robiona od góry metodą bezszwową.
Czyli mam na drucie ; połowę pierwszego rękawa, połowę drugiego rękawa, połowę drugiego rękawa i połowę pierwszego rękawa ( cyferki na zdjęciu). Ktoś miał wątpliwości, czy oczko gdzie jest wyciągnięta żyłka (czyli w połowie rękawa) nie rozciąga się. U mnie nie, wyżej jest zdjęcie od strony rękawa i nie widać, by jakieś oczko było większe od innych.
Witam serdecznie nowych Obserwatorów. Cieszę się, że przybywa, zachęcam wszystkich do pozostania. Cieszę się, że jest dużo wejść i zwiększa się liczba komentarzy. Czytam je i z każdego cieszę się, każdy zachęca mnie, żeby zajrzeć na bloga autora.
Zauważyłyście, że bez koralików??? Bo ja naprawdę jestem po pierwsze dziewiarka (coraz lepsza. haha).
Dziękuję, tym co zajrzą, zapraszam Was, dziękuję, jeżeli zostawisz swój ślad-komentarz. Dobrego dnia i do spotkania.:)
Ha ,będę pierwsza ,-Ludwiko tunika superowa,brawo ,brawo,w końcu i ja taką zrobię ,ale nie dla siebie ,bo ja za gruba jestem -wielkie gratulacje anna2578
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo.Aniu ta jest na manekinie ustawionym w biodrach na 120:)Na mnie będzie luźna, nie będzie opinała - jak to tunika. Pomysl. Pozdrawiam Cie i zapraszam
UsuńLudwiczko niesamowita jesteś - podziwiam upór, ja bym odłożyła po takim pruciu i odpoczęła przy innej robótce, ale do rzeczy...chciałam powiedzieć, że dziergasz pięknie, starannie, wspaniały ciuszek Ci wyszedł i życzę niech się dobrze nosi:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziekuję Aniu, ciesze się takimi słowami. Zapraszam, pozdrawiam
Usuńmrrrr.. ale superrrrrrrrr !
OdpowiedzUsuńmrrr.. dziekuję z radością. Pozdrawiam, zapraszam:)
UsuńMaraja
OdpowiedzUsuńSuper fajna ta tuniczka.Robotka perfekcyjna.
Pozdrowionka.
Dziekuje Ci bardzo za wizytę i miły komentarz. Staram się:)Pozdrawiam i zapraszam częściej
UsuńLudwiczko-śliczny still.Podziwiam Twoją pracę i upór.Warto było bo jest czym pocieszyć oko :)Może te piękne fotki zdopingują mnie.Pozdrawiam. figosia
OdpowiedzUsuńHahaha, niech Cie zdopingują:)A zuporem to chyba mnie przerastasz, tym bardziej miłe dla mnie takie słowa. Buziaki
Usuńno, no niezła robótka!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
Usuńwow, Ludwiko jesteś wielka, śliczny!!!
OdpowiedzUsuńKasiu, bo sie rumienie:) Dziekuję, pozdrawiam, buziaki
UsuńŁadna ta twoja tuniczka, nawet nawet.
OdpowiedzUsuńNie podzielam zbiorowej histerii i zachwytów nad tym projektem - zupełnie nie pasuje takie cuś do mojej sylwetki.
Tym bardziej dziękuję za dobra notę:) Zapraszam, pozdrawiam
UsuńWspaniała tunika! Marzy mi się taka i boję się, że sobie nie poradzę z robieniem jej...
OdpowiedzUsuńA Twoja jest idealna :-) I włóczka bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu, włóczka sliczna, wzór (dla mnie) śliczny - ot i cała tajemnica.Jak będziesz miała jakieś trudności chętnie pomogę.Pozdrawiam
UsuńSuper wyszła ta tunika :) Piękne kolory :) A, że się różnią... taki widocznie był zamysł artysty ;) tego który farbował, oraz tego który dziergał :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziekuję Kasiu, pozdrawiam Cię:)
Usuńno i jesteś mistrzuniem w stillu a rok temu nie wierzyłaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Bernadko. No mistrzem to może jeszcze nie:)Nie wierzyłam i dlatego za pomoc rok temu dziękuj Ci, dziekuję. Zapraszam, pozdrawiam
UsuńTunika udała Ci się Ludwiko, super! Mam już za sobą ten projekt, przypadł córce. Sobie planuję zrobić, ale jeszcze muszę dojrzeć do tego pomysłu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję Ci Haan. To miłe słowa. Zapraszam do odwiedzania. Pozdrawiam
UsuńNo no super praca.Kiedy ja dojrzeje do tego projektu?.pozdr Kaju
OdpowiedzUsuńDzieki Kaju:) Może już dojrzałas, tylko nie sprawdziłaś? Pozdrawiam
UsuńPiękne kolory, piękna tunika. Sobie bym taką w szarościach wydziergała :) tylko kieszenie muszę rozpracować....
OdpowiedzUsuńDziekuję Ci, że tu wpadłaś i za komentarz dziekuję::) Kieszenie są opisane w projekcie. Jak będziesz robiła możesz zapytać.Pozdrawiam
Usuńpiękna, wspaniale zrobiona tunika
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję:) Zapraszam, pozdrawiam, dobrego dnia:)
UsuńTunika jest prosta, ale dzięki tej prostocie i doborowi wełny jest urokliwa niesamowicie:) A jesli chodzi o prucie....eh, wiem cos o tym, pruję 3 raz bluzeczkę, która miała być na to lato...serducho boli, oj, boli:)
OdpowiedzUsuńIwonko, ale na przyszłe będzie nóweczka:) Dziekuję Ci za wizytę i za wspierający komentarz. Zapraszam i pozdrawiam
UsuńŚwietna robota:) Ludwiczko podziwiam wykonanie i Twoją wytrwałość.
OdpowiedzUsuńDziękuję Apeico.Zapraszam do odwiedzania, pozdrawiam serdecznie
UsuńŚwietna, podziwiam siłę woli, ja zazwyczaj po pruciu muszę chwilę odczekać, żeby zacząć od nowa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziekuję Ci bardzo. Wiesz, gdybym odłożyła to ...może za rok? Pozdrawiam Cieę i zapraszam
UsuńOd początku zachwycałam się Twoją pracą, Ludwiko, teraz podziwiam dzieło ukończone. Śliczności, naprawdę. Ja jestem wielka baba ale myślę w przyszłości zmierzyć się z podobną tuniką. Jak się przestraszę swego odbicia w lustrze, spruje i przerobię na córuś. W każdym razie jesteś moim natchnieniem. Gratuluję tego cudeńka. Pozdrowienia dla Ciebie i Elbląga,
OdpowiedzUsuńJola
PS. Czytałam "Elbing 1945"
Dziekuję Ci, że odwiedziłaś mnie. Jakieś związki z Elblągiem? Zachęcam, żebys się zmierzyła. Ta tunika jest na manekinie, który ma biodra na 120 cm. Na mnie jest w związku z tym taka jak ma byc, czyli nic nie opina.I co przeraża? Zaryzykuj. Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania.
UsuńWitam Cię w piękne, słoneczne, wrześniowe południe:)
UsuńNim zabiorę się do gotowania obiadu zdążę coś napisać.
Ludwiko, ile włóczusi pochłonęła Twoja tunika? Pytam, bo na moje gabaryty będę potrzebować co najmniej dwa (2x400 m) moteczki więcej. Zapiszę sobie dane żeby nie pytać ciągle o to samo.
Nie mam żadnych związków z Elblągiem. Byłam tylko raz w tym pięknym mieście, we wczesnych latach osiemdziesiątych - na przysiędze brata koleżanki. Nie miałam okazji zwiedzić miasta, przysięga była, o ile pamiętam - w listopadzie, pogoda fatalna, nie ruszaliśmy się z kantyny.
A Ty, Ludwiko, jesteś rodowitą elblążanką?
Pozdrawiam serdecznie -
Jola (wcześniej Anonimowa - ten nick wymyślił syn - niech mu będzie:)
Witaj. Tak jak podałam zużyłam 47 dag (sprawdziłam jeszcze raz).Powodzenia:)
UsuńMilo, że zajrzałaś. Dzieki, zapraszam częściej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLudwiko,tunika jest piękna....
OdpowiedzUsuńOch, dziekuję Ci , miło, że wpadłaś:) Zapraszam.
UsuńTunika piekna: kolorystycznie i gatunkowo, o a przede wszystkim w dopracowaniu szczegolow i detali. Niech Ci dlugo i dobrze sluzy. Dzieki za objasnienia robienia rekawow. Niestety dla mnie to jeszcze wyzsza szkola jazdy. Nie bardzo kapuje jak robisz obydwa rekawy na raz na okraglo. Chyba poprobuje sobie "na sucho" aby sie nauczuc. Milego i tworczegp wekendu Ludwiczko.
OdpowiedzUsuńP.S. Twoja chusta bardzo dobrze mni sie nosi. Dziekuje serdecznie
Anju dziekuję Ci bardzo. Popróbuj, to naprawdę nie jest trudne:) Cieszę się, że szal Ci dobrze słuzy.Pozdrawiam
UsuńW szoku jestem, że na trójkach tak zasuwasz. Ja po pracy mam tak okrojony czas na dzierganie, że na trójkach robiłabym rok czasu jedną rzecz. Ale cieńsze wyroby są śliczne. Malabrigo cudne i wyszło pięknie. Z tych rękawów razem robionych nic nie kapuję, ale gdybym się zdecydowała, to dopytam, w razie czego będę do Ciebie tarabanić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, dziekuję Ci, że zechciałaś mnie odwiedzić. Gdyby co - to oczywiście pytaj. Pomoge ile umiem:) Pozdrawiam
UsuńPiękną tunikę wydziergałaś Ludwiko.Gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOch dziekuje bardzo Mario. Pozdrawiam Cie i cieszę się, że mnie odwiedzasz:)
UsuńLudwiko, jesteś wielka! Cudowną tunikę wydziergałaś. Przepiękne kolory. Pozdrawiam Małgosia.
OdpowiedzUsuńEtam Małgosiu, przy Tobie nie taka wielka. Dziękuję Ci za odwiedziny i miłe słowa:)Pozdrawiam, do zobaczenia
Usuńcudna
OdpowiedzUsuńkolorki wełenki są boskie
na pewno bosko będziesz w niej wyglądała ;-)
Miło, że wpadłaś i że podoba Ci sie tunika. Pozdrawiam
Usuńbardzo elegancka podoba mi sie pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńDzieki Basiu:)
UsuńTunika jest wyjątkowa, niepowtarzalna, świetna i to dzięki tej włóczce z różnymi odcieniami. Wykonana doskonale. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo, miło, że podoba Ci sie moje wykonanie. Zapraszam,pozdrawiam
UsuńJa dopiero dzisiaj lecę z pochwałami, ale zapewniam, że są szczere.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci trochę tej tuniczki. Piękna jest i w ślicznych kolorkach. Zauważyłam, że koraliki też są. Na szyi.
Pozdrawiam. Ola.
Dziekuję Ci, fajnie, że przyleciałaś. Brakowało Ciebie:) Nie zazdrość, przecież możesz mieć taka albo i ładniejszą:) Pozdrawiam Cię Olu serdecznie.
UsuńWspaniała tuniczka, szczególnie przypadła mi do gustu ta włóczka
OdpowiedzUsuńNo piękna, kolorystycznie cudownie wiosenna, idealna na to by w czasie szaro-burej jesieni wprowadzić trochę świeżości:)
OdpowiedzUsuńTwoje modyfikacje bardzo są moje :) Też lubię luźniej, rękawy dłuższe to podstawa. No piękna jest! i podziwiam, że z malabrigo socka wydziergałaś. Z takiej cienizny :) ale efekt wart tych nieprzeliczonych godzin:)
Muszę spróbować tej Twojej metody symultanicznego udziergu rękawów:) Ale czy dobrze ze zdjęć wnoszę, że dziergane są na płasko?
Gorąco pozdrawiam i pędzę u Ciebie pobuszować w poszukiwaniu inspiracji :)
Witam u siebie i cieszę się, że jesteś. Sock nie taka cienizna, na 0,7 nie trzeba dziergać:):) Rękawy robię na okrągło.Zapraszam, wpadaj, oglądaj.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo znowu ja, natręt jeden... :-) Muszę się napatrzeć na Twoje dzieło, coby nabrać odwagi i ruszyć z robótką.
OdpowiedzUsuńRuszaj z robótką, odwagi przybędzie:)
UsuńBardzo piekna robota i tunika tez piekna. ;)
OdpowiedzUsuń