Lubie starówki, lubię Starówkę Gdańską. Koleżanka też miała ochotę i czas - więc ruszyłyśmy. Pogoda była wymarzona, nie za ciepło, nie za zimno no i nie padało. Powoli snułysmy się po uliczkach, gapiąc sie na ludzi, na stragany (mniej), na to jak sie ludziom chciało i nie śpieszyło, jakie cuda nam zostawili....Jest pytanie czy my umiemy to docenić? Czasem mam wrażenie, że niekoniecznie.......
Budujące, że czasem chyba tak. Gdańska Starówka bardzo sie zmienia, odnowiła - cieszy oko. Ach i jeszcze koncert był, chyba coś około 40 , czyli wszystko pieknie. O pechu dotyczącym obiadu nie będę pisała - bo i po co? Zostaje jednak pytanie, czy mam ryzykować obiad? Powiedzmy, że do trzech razy sztuka.
Takie malutkie impresje z włóczęgi po starych, odnowionych ulicach
Tu resztki stare, (może już ich nie zobaczę?)
Tu odrestaurowane
A tu dowód, że byłyśmy tam
Pięknie było, z odrobiną jesieni
Dziękuję Małgosiu :)
A w niedzielę... a w niedzielę, w niedzielę spotkanie pozytywnie zakręconych.
Kilka migawek. Nie robiłam za dużo zdjęć ( a szkoda). mam wrażenie, że było to ważne spotkanie także ze względów integracyjnych, więcej rozmowy, więcej wymieszania ludzi, którzy czasem trzymali się w swoim gronie. Bardzo mnie to ucieszyło i - mimo zaczynającej sie choroby - niezmiernie cieszę się, że tam byłam.
Niewiele zdjęć, nie znaczy wcale. proszę
Jola i część jej prac, wesołych prac
Cudne torby Janeczki tutaj i więcej zdjęć ze spotkania
Świąteczne arcydzieła
Zaaferowana Ela z Mirellą
a to Eli dzieła
a to do popatrzenia..
a tu tunika "na ludziu". Nie jest to tunika do spódnicy - ale w spódnicy byłam.
Witam nowych obserwatorów, zapraszam. Tym co zajrzą życzę dobrego dnia:)
Aiwlys do Ludwiki
OdpowiedzUsuńLudwiko, jest w Tobie tyle pozytywnej energii, z Twoich tekstów bije optymizm. Lubię do Ciebie przychodzić by nie tylko oglądać Twoje dzieła, ale właśnie po ... optymizm. Twoja aktywność twórcza - na pewno dla wielu osób - jest budująca.
Tunika - rewelacja!
Pozdrawiam serdecznie:-)
Aiwlys
Bardzo dziekuję Ci za to, że dałaś się zaprosić, wpadłaś i zostawiłaś ślad. Bardzo miłe jest to co piszesz. Rozumiem, że tak odczytujesz to co piszę - jest w tym Twoja chęć zobaczenia czegos optymistycznego. Tak więc obie budujemy jakiś jasny promyk. Podoba mi się to i - żyjmy godnie dalej. Do spotkania przy nastepnej wizycie:)
Usuńo tak, podpisuję sie pod słowami Aiwlys wszystkimi kończynami, jesteś fantastyczną osobą,
OdpowiedzUsuńsuper, że poszczególne grupki się integrują (coś czuję, że masz w tym swój udział :)) w końcu po to są takie spotkania żeby poznać jak najwięcej podobnie zakręconych ludzi
a Ty w stillu wyglądasz ekstra
pozdrawiam i nie daj sie choróbsku :)
Kasiu, mów mi tak dalej, wydrukuje sobie i na lustrze powieszę. Dobrze że Cie poznałam- warto:)
UsuńGdańsk kocham! Bywam tam co rok, szkoda ,że akurat nie ma spotkań:( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHm Nuto, może dałoby się zmienić termin? Dziekuje, że odwiedzasz mnie. No i może kiedyś w realu.......
UsuńJako, że już dodałaś następny post po „Przygodzie ze stillem” a w nim też pojawia się ta ślicznie wykonana tunika i to na sympatycznym Ludziu, więc nie wracam do poprzedniego Twojego blogowego wpisu i tutaj pochwalę – wykończenie kieszeni wyszło bardzo, bardzo ładnie i super udało Ci się połączyć różne w odcieniach motki socka. Piszesz, że na zdjęciach bardziej zamaskowane są przejścia, ale myślę, że Ty to widzisz, bo wiesz. Szkoda, że w realu nie udało mi się zobaczyć Ciebie i tuniki, ale takie moje szczęście do spotkań, jak Twoje do haczących drutów. Jak się na coś szczególnie cieszę, to z góry wiadomo, że nie wyjdzie tak jak bym chciała. Ale może w myśl przysłowia co się odwlecze… I cieszę się, że Gdańsk Ci się podoba, mam nadzieję na spotkanie nie tylko twórcze wśród dziewiarek, ale być może i turystyczne albo muzyczne. Pozdrawiam Ewa S.
OdpowiedzUsuńEwo, nie traćmy nadziei:) Dziękuję, że jesteś, że mnie odwiedzasz i zostawiasz wspierające słowo. Do zobaczenia, na pewno:)
UsuńLudwiko, piękną zrobiłyście sobie wycieczkę:) Spotkanie było bardzo udane! Dobrze, że choc trochę zdjęc zrobiłaś, bo ja ani jednego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu za wizytę. Też się cieszę, że są zdjęcia, zawsze to unaocznienie i łatwiej sobie przypomnieć to dobre (ciasto te, chociaż bez zdjęcia:)O
UsuńLudwiko - pięknie prezentuje się na Tobie to cudeńko, raz jeszcze gratuluję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJola
Mam wrażenie, że zyskuje jak zdejmę:):). dziekuję, no sama też się cieszę.Pozdrawiam i zapraszam
UsuńJak ja dawno nie byłam w Gdańsku :-( Od mnie wszędzie tak daleko.
OdpowiedzUsuńTunika na ludziu wygląda świetnie.
Witaj, dziekuję, że odwiedziłaś mnie i w dodatku pochwaliłaś:) Wiesz ode mnie też wszędzie daleko, np do Krakowa... Ale czasem warto sie wybrać.Pozdrawiam, zapraszam
UsuńLudwiko, przywitałam się z Tobą, odbyłam mini wycieczkę po Gdańsku, wybrałam socka na tunikę a teraz życzę Ci, żebyś przepędziła chorobę na cztery wiatry i wydziergała kolejną piękną dzianinkę.
OdpowiedzUsuńDzieki Krysiu, czyli będzie kolejna tunika? Super, pozdrawiam Cię:) (bez wirusów)
UsuńPiekna wycieczka w jesiennym nastroju, jeszcze piękniejsze takie spotkanie w gronie pozytywnie nastawionych ludzi:) Piekne przedmioty, miłe spotkania...czegóż chcieć więcej, myślę, że to sie właśnie szczęściem zwie:):):) A tunika bardzo sympatyczna:) Pozdrawiam ciepło, nie daj się wirusom:) Szkoda marnowac czasu na choróbska:)
OdpowiedzUsuńDziekuję Iwonko, staram się nie dać. Pozdrawiam Cię:)
UsuńAch, jak ja bym chętnie do Gdańska pojechała... Ale to tak daleko...
OdpowiedzUsuńTunika prezentuje się znakomicie! Ze spódnicą też. Serdeczne pozdrowienia!
Dziękuję Ci Makunko bardzo. Wiesz ja czasem myslę, że chętnie bym do Krakowa, Wrocławia... pewnie każdy ma coś bliżej i coś do czego częściej tęskni, a rzadziej bywa.:)Do zobaczenia więc w okienku, na blogu .... póki co:)
UsuńMegatwarzowy ciuszek Ludwiczko, super Ci w tej tunice, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu nie pesz mnie:) Dziekuję
UsuńWspaniałe są takie spotkania.Tunika super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Mario:)Pozdrawiam
UsuńNie przypuszczałam, że aż tyle zdjęć zrobiłaś- ja tylko 4. A przy okazji- widzę, że mamy jeszcze jedną wspólną znajomą;)
OdpowiedzUsuńWitaj, dzięki za wizytę.To się cieszę, że krąg znajomych się powieksza. Pozdrawiam Cie i do zobaczenia
UsuńTunika świetna, zazdroszczę talentu, Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziekuję Ci za wizyte i miłe słowa. Nie zazdrość, bo pewnie umiesz wiele rzeczy lepiej ode mnie.Pozdrawiam i zapraszam
UsuńLudwiko, dziękuję za uwiecznienie - dzięki Tobie zaistniałam w blogowym świecie ;-)
OdpowiedzUsuńAleż bardzo proszę, z przyjemnością powtórzę w październiku:) Pozdrawiam
UsuńAleż bardzo proszę, z przyjemnością powtórzę w październiku:) Pozdrawiam
UsuńLudwiczko,jeszcze raz gratuluję Ci tego stilla,wygądasz w nim bardzo wdzięcznie ,a zarazem elegancko-tak trzymać.
OdpowiedzUsuńAnia-anna2578
Dziekuję, to miłe, zapiszę sobie i powieszę na ścianie, gdyby ktoś miał wątpliwości:)Pozdrawiam
UsuńEh.. zazdroszczę tej włóczęgi... z chęcią wybrałabym się do Gdańska odwiedzić stare/nowe kąty :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, że odwiedziłaś mnie. Wpadaj. następna wędrówka 27.X.br połączona z koncertem w kościele Sw.Trójcy.:)
OdpowiedzUsuń