Świat się kolorem upiększa,co jest pewnym zwiastunem zbliżającej się jesieni.Hortensje przywiędły smutnie, a potrafią być takie kolorowe do mrozu. Za to niezawodne astry kuszą kolorami, kuszą. Lubię je. Odwracam się od licytacji wyborczego opluwania,przekrzykiwania, mamienia.Czasem się zastanawiam, jak to jest możliwe, że -przynajmniej można mieć nadzieję- normalni , często nawet wykształceni, chyba uczeni podstawowych kulturalnych zachowań, wynikających z szacunku do człowieka - znajdują się w rynsztoku kłamstwa, oszczerstwa,obłudy, zawiści.... No tak, druga strona życia.
Jak dobrze,że mozna poczytać, podziergać, popatrzeć na barwny świat,biegającego Wojtusia, - to ta lepsza strona życia.
Wojtuś radzi sobie w żłobku, radzi sobie nieźle -nie płacze, nie stoi pod drzwiami czekając na zabranie,dojrzewa społecznie. To też lepsza strona życia.,
Bardzo podobała mi chusta Ani, więc z radością zgodziłam się na testowanie. Jest prosta - i jak to z prostotą bywa- urokliwa i elegancka. Dziekuję Aniu. Ponieważ jest robiona "francuzem", więc uważałam, że lekko cieniowane włóczki stracą nieco ze swego uroku - wybrałam Holsta. Połączyłam jasne, radosne kolory, i - powstała. Aparat nieco zmienia kolor dodając niebieskości. Poszalejmy więc i popatrzmy-
Poszlałam:):) Chusta ma wymiary 220 x 65 cm. Zużyłam 1 motek Kolst Robbins Egg i 1,5 motka Holst Freesia. Druty 2,75.
Włóczka zakupiona w TU i TU. Jestem bardzo zadowolona i bardzo mi się podoba:) Może komuś jeszcze spodoba się?
Zapraszam. Dziękuję za każde odwiedziny i bardzo dziękuję za komentarze.