Post miał mieć tytuł "Nic nowego". No bo nic nowego do pokazania - może nieco inaczej niż było. Tunika w poprzednim poście pokazana, nie miała "szaliczka", bo włóczki zabrakło. Udało się dokupić, zrobiłam to czego nie było i - wypada pokazać przecież. Zrobiłam węższy niż w oryginale, a i tak cały motek wyrobiłam. teraz prezentuje się tak :
Skąd więc żona Lota? A stąd, że prawie zamieniłam się w nią - na szczęście mnie odpuściło (ona tak została). Zamurowało mnie dzisiaj. Najpierw Kasia napisała, że coś jej się zdaje, że kurier do mnie wybiera się - no to zabrzęczał mi dzwoneczek w głowie - i nie tylko. Właśnie dzwonił domofon i pan kurier, że jest.W jednej minucie anons i realizacja. Przyjmuję, odpakowuję i - dech zapiera, w słup zamienia....
Co widzę? To
To już mnie wcisnęło w podłogę, już słyszę Happy day...
Co mamy dalej ?
nici..
czółenka
kolejne śliczne pudełko....otwieram...
trudne do sfotografowania, kolor piękny błękit .Popróbowałam na jakimś tle, mamy
Widzicie te cuda? Łomatko, no piękne, piękne. Cudna kolia i kolczyki - szaleństwo:)
I jeszcze.....
Tak, tak, dobrze widzicie - kurs frywolitkowy. mam się uczyć i nauczyć. No niechbym spróbowała nie:) Wyzwanie duże, bo od patrzenia na te cuda frywolitkowe, to mi się w głowie zawraca - ja bym miała takie umieć???? Na razie nie wyobrażam sobie tego - ale wyjścia nie ma: trzeba się zabrać. Jeszcze trochę czasu upłynie, bo trochę mam do nauczenia się - ale jak nie ma wyjścia, to nie ma. Nie ma co kombinować, tylko kasetę w laptop, czółenko do ręki i ....
Na szczęście mam kogo podpytać "na żywo". Bo to i Janeczka i Lucyna i Alutka - popytam, pokażą. Wprawdzie nie widzimy się na co dzień - jednak do Gdańska bliżej niż do Krakowa.
Kasiu nie wiem co mogę powiedzieć więcej, niż DZIĘKUJĘ. Jeszcze jestem w szoku, ale dociera do mnie,że mam się uczyć frywolitek.:)
I tak się życie plecie. Przychodzą gorsze dni, wydarzenia - ale jak narzekać, kiedy zaraz takie miłe niespodzianki, takie anonse o życzliwości innych ludzi. No, "nie uchodzi" narzekanie.
Wszystkim, którzy do mnie zaglądają, zostawiają dobre słowo (krytyczne też dozwolone:)) dziękuję - i zapraszam.
Przypomnienie - jeszcze można sie dopisać na rozdawajkę. Jest kolejeczka - nie ma jednak reguły, na kogo wypadnie. Może początek, może koniec, może środek.Zapraszam.
Dobrego dnia , twórczych pomysłów i życzliwych ludzi. Do spotkania.:)
No to będziesz miała co robi:) Frywolitka wcale nie jest trudna ale ja robię igłową bo jest prostsza:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki. Muszę czółenka:)
UsuńTo będziemy się uczyć razem supłać na czółenku, bo jak dotąd to tylko na igle działam:) Prezenty cudne. Tunika również. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLucynko, Tobie też mogę pomóc w nauce.
UsuńO, to niespodzianka. No to razem
UsuńLudwiko, super paczuszka :) Umiem frywolitkę, więc mogę Tobie pomóc. Lucynka i Janeczka robią frywolitkę igłową, a Alutka czółenkową.
OdpowiedzUsuńMasłgosiu dziękuję za wizyte i ofertę.Chętnie skorzystam - w końcu czółenka dostałam - to zobowiązuje. Najpierw jednak muszę jeszcze cos innego. Ale na pewno sie upomnę:)Buziaqki
UsuńLudwiko, cudowny prezent dostałaś :)
OdpowiedzUsuńTeraz wciągnie Cię frywolitkowy szal, a ja już nie mogę się doczekać, kiedy będę oglądać te cuda.
Tunika w komplecie z szaliczkiem bardzo udana.
Dzięki za wizytę. Ja już jestem tak powciagana, że nie wiem. Ale w swoim czasie spróbuje frywolitkę.Tuniczka jest bardzo ok.Pozdrawiam
Usuńtuniczka teraz wyglada "cieplej", a prezencik cudny i naprawdę nie wypada się nie nauczyc:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzieki Nuto.Pozdrawiam, zapraszam
UsuńLudwiczko, wspaniała tunika. Ciekawa jestem jak oceniasz tę włóczkę.
OdpowiedzUsuńA przed Tobą fajne nowe wyzwanie. I za tę ciekawość i chęć poznawania nowego m. in. Cię podziwiam. Będę Ci kibicować i wypatrywać efektów. Pozdrawiam.
Witaj. Powiem tak - robi sie nieźle, przyjemna w robocie i w dotyku, a jaka będzie w użytkowaniu, zobaczymy.Dzieki za gotowość kibicowania. Pozdrawiam cieplusio:)
UsuńTunika świetna. Prezentów zazdroszczę, świetne są -zwłaszcza te frywolitkowe dzieła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Dorota
Dziekuję za wizytę, za komentarz:)
UsuńLudwiko Twoja tunika jest świetna, z szaliczkiem na pewno będzie Ci cieplej. A prezenty dostałaś wspaniałe. Życzę sukcesów frywolitkowych :D
OdpowiedzUsuńJoluWu dziekuje Ci bardzo. Do sukcesów frywolitkowych droga bardzo daleka. Pozdrawiam
UsuńLudwisiu; szaliczek stanowi piękne uzupełnienie tuniki, super komplecik. A prezenty boskie - widzę, że Kasia wciąga Cię w frywolitki - oj, będzie się działo :-) Całusy - dla Ciebie, Twojej Siostry (mam nadzieję, że zdrowie wraca) i Kasi za inspirujące prezenty - Ewa S.
OdpowiedzUsuńEwo dziekuję Ci bardzo. Siostra na szczęście czuje się lepiej:)
Usuńdziękuję za całuska Ewo
UsuńTunika śliczna , szalik dodaje uroku całości.Od dzisiaj będę marzyła o kurierze nie z prezentami, ale choćby z jednym prezentem.Pozdrawiam i czekam na frywolitki w Twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńDziekuję Mario. A wiesz, że marzenia czasem sie spełniają?:)
UsuńAleż wspaniała niespodzianka:) Wspaniali sa przyjaciele co tak o ciebie dbają:)
OdpowiedzUsuńTuniczka prezentuje się cudnie:)
Dziękuję Ci:). To prawda, życie się do mnie uśmiecha, uśmiechem życzliwych ludzi:)
Usuń