xxx

twórczo, odtwórczo, coś nowego... ludwikar@poczta.fm
Dziękuję za odwiedziny, dziękuję jeżeli zostawisz komentarz


Obserwatorzy

środa, 26 grudnia 2018

Poświatecznie (prawie) Stella 2

Jakiś czas temu zrobiłam sweterek Stella 2 , wg projektu Hani Maciejewskiej TU. Testowałam ten projekt i bardzo mi sie podobał - nie tylko mnie, także mojej Siostrze. Na Drutozlocie kupiłam wełnę we Włóczkach Warmii (oczywiście Mirellę) i sweterek zrobiłam. Nie pisałam o nim na blogu, bo uznałam, że może być dobrym prezentem pod choinkę. Wprawdzie Siostra wiedziała, że go robię, ale troche niespodzianki nie zaszkodzi. Nie zanotowałam ile włóczki zużyłam - więc nie podam (orientacyjnie mniej niż 40 dag). Projekt jest świetny, podobał mi sie od pierwszego wejrzenia, a włóczka ułożyła się bardzo ciekawie. W planach jest jeszcze jeden taki - dla mnie. 
Siostra zadowolona, zdjęcie pozwoliła zrobić - tylko jedno sie uchowało, też nie najlepszej jakosci.



























Święta jeszcze trwają, na szczęście nieco się rozchmurzyło. Poświętuję więc z rodziną.
Dziekuję Tym, którzy zajrzeli na post świąteczny, pomysleli o mnie życzliwie, tak świątecznie.
Może jakąś chustę zacząć ??? :)

sobota, 22 grudnia 2018

Bóg się rodzi

                                                                 3. CZEGO O NIM NIE MÓWILI

Że to będzie Pan nad Pany
księżyc, gwiazdy przy nim zbledną
że balsamem na dusz rany
że spełnioną przepowiednią

Że monarchą on wszechświata
Że zbawienia to zapowiedź
Za ból wszelki że zapłata
Że nieomal będzie Bogiem

Czego o nim nie mówili
Czego o nim nie bajali
a tu w żłóbku dziecko kwili
a tu synek mały
       autor: Basia Stępniak Wilk

Życzę, byśmy umieli zatrzymać się, przystanąć na chwilę, rozejrzeć i sprawdzić czy udając bieg do Wielkiego, nie depczemy napotkanych.
Niech ten czas  będzie powrotem do radości.
Niech to b ędzie dobry czas dla Ciebie, dla mnie, dla nas

niedziela, 2 grudnia 2018

Delikatna też bywam

Mozaika, mozaika - jak zapowiadałam.Miałam ochotę na inną, ale zrobiło sie tłoczno od tamtego wzoru, wybrałam więc inną. Gdybym wiedziała ile trudności będzie przy zdjęciach, to kto wie... Włóczka trudno ustawia sie do zdjęcia ze swoim kolorem, a mozaika jest delikatna, więc też wymaga duzo pieszczoty. Pieściłam ile mogłam, ale umiejętności zabrakło. 
Szczególnie Zagrodowy sock buntował sie i urodę chował. To takie burzowe niebo wyfarbowane przez Magdę . Strona sklepu nie istnieje (taki komunikat mam), co zupełnie zbija mnie z pantałyku (cokolwiek to jest) Podam więc stronę z facebooka (mam wątpliwości czy aktualna). Pojawia sie niepokój co sie dzieje z Magdą?? może coś przegapiłam.TU. Drugi kolor, mniej grymaśny do zdjęcia to Rambing Rose Eden Cottage Yarns z Inspiracji TU, zakupiony przed wiekami. Razem wyglądają, wg mnie ślicznie, co - jak zaznaczyłam - niekoniecznie widać na zdjeciach. 
Wzór chusty TU, ja nabyłam książkę - i to był dobry pomysł. Przeżyłam chwile zwątpienia, bo opis tylko po niemiecku, a poza tym nieco inny schemat opisu, inny od tych, do których przywykłam. Na szczęście, czasem miewam olśnienia intelektualne i teraz była ta chwila. Ostatecznie chusta jest, delikatna w kolorze, taka nieśmiała panienka z lekkim rumieńcem. Po moich ostatnich szalonych , ostrych, - ta jest jakby z innej baśni. Powtórzę - zdjęcia nieco urody odbierają jej. Taka przymglona, jak mgły jesienne - ale sliczna.
Robiłam częśc mozaikową drutami nr 3,5, a "francuza" - nr 3,25. uważam, że ta podpowiedź Joli jest bardzo trafiona i ja ją stosuje. Zblokowała się bez trudności, wszystko jednakowo - czyli tak jak ma być.
Włóczka - wyrobiłam po 133 g każdej. Chusta jest duża, 200 cm x 82 cm. Jest asymetryczna.




 Na tym zdjęciu prawie zgodne kolory, z oryginałem.






























Prawie "jak żywa". Cieszę sie, że mimo zwątpienia powstała. Czy komuś sie podoba?
Zapraszam - jeżeli juz zajrzałaś, to napisz jak Ci sie podoba, albo nie podoba. U mnie robota chust bedzie trwała, chociaż - jak juz pisałam_- rozsądek mówi : przestań, nie starczy życia bys je wynosiła. Rozsądek sobie, a ja sobie. 
Dobrego dnia :)Dziekuję za odwiedzenie mnie.

sobota, 3 listopada 2018

Mozaika

Czas listopadowy, to czas zniczy, przeplatany w wielu sklepach z bombkami - czas trudny. Myslę, czy by było inaczej, gdyby to święto wspominania Zmarłych zostało po staremu - czyli na wiosnę. Mam wrażenie, że zadumę potęguje czas listopadowy, jesienne mroki, krótkie dni, często wiatry i deszcz (przynajmniej u nas).. Odeszli - ale zostali z nami. Czekają na naszą modlitwę, to największy znak związania, bliskości, miłości. Swoim życiem TU wybieramy jak chcemy żyć TAM. Tym co odeszli daj Panie odpoczywanie w pokoju, a nam tu pokój i opamiętanie.

Wzory mozaikowe kusiły mnie czas jakiś - wydawały się takie skomplikowane, że nawet się im dobrze nie przyjrzałam - i to był błąd. Az tak skomplikowane nie są, straszą (jak to często bywa) - na zapas. Mądre dziewiarki mówią ; weź druty i próbuj, bo "na sucho" wszystko jest dwa razy bardziej trudne. Skusiłam się na książkę, popatrzyłam - no trudne ( a jeszcze w tym okropnym języku) i pewnie bym odłożyła na czas jakiś - pomyslałam jednak , że spróbuję i wtedy mam czas na odłożenie - albo nie. Pierwsza próba nie zachęciła mnie , no to podjęłam drugą. Zajrzałam do kopalni wiedzy i pomocy, czyli TU i - wszystko jasne. Dziekuję Jolu, nieustannie podpowiadasz mi jak robić i zrobić.
Jola odsyła tam do Makunki, więc ja już dodatkowo nie będę. 
Skorzystałam z porady (właśnie Joli) by część mozaikową robić grubszymi drutami - tak zrobiłam i to jest bardzo ważna podpowiedź. Przy blokowaniu widać, jakie to ma znaczenie . Polecam tę radę.
W trakcie pracy, oczywiście sprułam ze trzy razy, bo brzeg wychodził mi bardzo niezadowalająco. Popatrzyłam na TO i napisałam z prośbą o podpowiedź co zrobić, żeby brzeg był właśnie taki śliczny. Dzięki za podpowiedzi. Ciągle nie jestem zadowolona z brzegu przy mozaice, nie satysfakcjonują mnie te oczka brzegowe (wyif) w moim wykonaniu. Wszelkie podpowiedzi mile widziane, chętnie posłucham, pouczę się, żeby było lepiej. Oczywiście, chyba nikt nie wątpi, że będzie nastepna mozaikowa chusta. ! Będzie, chociaż rozsądek podpowiada, żeby spasować. Ile chust można mieć???
Co ja mogę, że przestać nie mogę????? Może ktoś zechce, to zwolni się miejsce w szafie :)
Kolor mi się przekłamuje na zdjęciach. To jest brąz, ale nie taki smutny (czasem na zdjęciu kumpluje się z wrzosem, fioletem).

Projekt TU
Włóczka TU  kolor słomkowy - 520m / ciemna podobnie
TU zdjęcia ciemnej włóczki , co pozwoli chyba mieć prawdziwszy obraz tego koloru, zakupiłam ją dawno temu TU
druty nr 3,5 w części mozaikowej, 3,25 w pozostałej































































Dużo zdjęć, wiem - ale jak zrobiłam i miałam kłopot z wyborem, to co mi zależy :)

Dziekuję, za każde odwiedziny, każde zajrzenie tu. Jeżeli zechcesz zostawić komentarz, to bardzo sie ucieszę. Każdy komentarz jest dla mnie ważny. Dobrego dnia :)

sobota, 27 października 2018

Toruń

Echa Drutozlotu jeszcze czas jakiś pobrzmią. U mnie  chusta brzmieć drutozlotowo będzie. Autorka projektu, Hania Maciejewska pokazała zajawkę chusty przed Drutozlotem i nazwała ją Toruń. Urzekła mnie od pierwszego spojrzenia i wiedziałam, że muszę, że zrobię, że będę miała taką swoję osobistą. W Toruniu mozża było nabyć zestaw włóczek na tę chustę, w dwóch wersjach. Jak zobaczyłam nitki w realu, kolory przeurocze i super do siebie dobrane, to juz nie było odwrotu. W pakiecie był też kod na zniżkę przy zakupie wzoru. Spojrzałam i wiedziałam, że mój będzie zestaw Gotyk i już. Ten, mój ci on Gotyk 1. Zdążyłam chwycić  - poszły wszystkie. Nitka jest pofarbowana (chciałoby się rzecz pomalowana) tak jak lubię najbardziej., jak maźnięcie pędzla w innym kolorze. Kolory moteczków dobrane - no cud, miód, malina. Czekałam na projekt i - prezencik mi sie trafił - mogłam testować. Czyli wszystko co do szczęścia potrzebne w jednym. Dziekuję Haniu, chylę czoło przed Danielem, bo to on podobno jest mistrzem malowania w Waszej rodzinie.










































Projekt do nabycia TU
Druty nr 3,25
Zużycie włóczki : C1-178 m
C2-180m
C3-280m
C4-180m
Jeżeli ktoś zastanawia sie, czy robić, zachęcam - robić.
Tak więc Toruń trwa, ożywia wspomnienia, przypomina miłe chwile, nowych znajomych, starych znajomych i smak piernikowego piwa. To piwo tylko w Toruniu i tylko w Starym Browarze. Od nitki do piwa doszłam. Ciekawy kierunek.
Dobrego dnia dla Odwiedzających mnie. To tez miłe chwile, kiedy ktoś odwiedza mnie.

sobota, 20 października 2018

Zielono i nie tylko

Dziekuję Wam, że odwiedzacie mnie. Jak myślałam o założeniu bloga, to miałam takie marzenia, żeby ktoś zajrzał, że może jakiś gość będzie. Pamiętam, jak cieszyły mnie pierwsze wyświetlenia, pierwsze komentarze i - wiecie - te 200 000 wejść cieszyło mnie wcale nie mniej i to, że ciągle jednak zaglądacie  - co tu gadać , cieszy mnie bardzo. Oczywiście gratuluję wygrania chusty, a tym, które wiernie odwiedzają mnie i komentują nisko sie kłaniam. Pomyslę może jeszcze o jakimś prezencie rocznicowym, styczniowym.

Odwiedzając inne blogi podpatruję, uczę się, podziwiam, staram się zostawiać komentarz ( z naciskiem na "staram się ").  Teraz była przerwa w postach, głównie z powodu projektów testowych, których nie pokazuję przed opublikowaniem przez projektantkę. Wprawdzie szykowałam się do pokazania małej robótki, do której zainspirowała mnie i podzieliła się instrukcją Sylwka TU. Na Drutozlocie, w ubiegłym roku (?) Sylwka miała ponczo - takie wygodne, proste, przydatne. Poprosiłam, by sie podzieliła pomysłem - podzieliła sie. Dzięki Slywio. Sylwka jest niezwykle ciekawą, inspirującą, ciepłą, przyjazną Osobą, która mnie zauroczyła i cieszę sie, że mogłam ją poznać. Zachęcam zajrzyjcie do niej na bloga. Jeżeli kogoś ciekawi świat - niech zajrzy koniecznie.

Miałam włóczkę, zakupioną jakiś (dłuższy ) czas temu, która okazała sie nie być tą, o której myślałam. Leżała sobie, psując mi humor , że taka gapa jestem, nikt nie chciał ode mnie odkupić i - zobaczyła właśnie ponczo Sylwki. Włóczka nie patrzy na mnie zezowatym okiem złośliwości, a taka narzutka przydaje się.





















Wczoraj Hania odtajniła swój projekt TU, który testowałam i mogę już ujawnić swoją wersję TU. Mnie się spodobał bardzo, powstanie drugi sweterek (dla siostry) i trzeci (dla mnie). Trochę zagapiłam się i uznałam, że dla siebie zrobie większy rozmiar, w którym będę się czuła bardziej komfortowo. Ten okazał się chętny do zadowolenia innej, ważnej dla mnie osoby. Niech sie dobrze nosi, Mój osobisty też będzie w zieleni, nieco innej niz ta, ale też ładnej. A ową zieleń, zakupiłam TU, zwie sie też pieknie (Elf).



























Włóczka Stella , 375 g.
Druty 3,00 i 2,75

Dziekuję za odwiedziny, cieszę się z każdych odwiedzin, a szczególnie z każdego komentarza. 
A do odwiedzenia bloga Sylwki zachęcam nie tylko  zainteresowanych dzierganiem, takę np. szyciem, podróżowaniem (albo poznawaniem świata bez podróżowania), ciekawych życia.
Aha, taki przypadek mi sie trafił - w jednym tygodniu dwie kartki od podróżników, z dwóch różnych stron świata - bo przecież Indie i Ameryka to chyba różne strony , co? Tak daleko, a ktoś o mnie pomyślał,  Dziekuję .
Kto ciekawy świata, innych ludzi i innych stron, kto wybiera się w podróż samodzielnie, chciałby obejrzeć nie tylko "miejsca z przewodnika" ale poczuć tamtejsze życie, zachęcam do zajrzenia TU i TU 
Dobrego dnia :)