xxx

twórczo, odtwórczo, coś nowego... ludwikar@poczta.fm
Dziękuję za odwiedziny, dziękuję jeżeli zostawisz komentarz


Obserwatorzy

niedziela, 15 lutego 2015

I wszystko jasne:)

Niedzielnie witam. W szczególnie świąteczny sposób dziękuję nowym Obserwatorom - miło, że dołączyłyście :). Wszystkim zaś dziękuję, że jesteście i zapraszam do pozostania.
Rozdawajka zachęciła wiele osób do komentarza, co mnie ucieszyło. Nawet sobie pomyślałam, dobrze by było jakby się wylosowało z "nowych" i ze "starych". 
ślepy los zarządził jak chciał - a zarządził tak 

Chusta wędruje do 

bloga nie prowadzę, ale oglądam te, które lubię, Twój jest właśnie taki, składam rocznicowe gratulacje:)
oczywiście chętnie stałabym się posiadaczką tych ślicznych prezentów :):)



Elu, gratuluję:)
 Warto czasem zostawić jakiś ślad. mam nadzieję, że będziesz zostawiała swoje komentarze:):) Oczywiście czekam na dane do przesyłki na mojego @. Niech Ci się dobrze nosi, otula...

Lariat powędruje do

Gratuluję wytrwałego blogowania. Do losowania ustawiam się grzecznie w kolejce. Pozdrawiam


Joasiu gratulacja:) Mam nadzieję, że spodoba Ci się także w realu. Dobrego noszenia:) także proszę o dane do wysyłki.

Wszystkim dziękuję za udział w zabawie.

Milo, że zupełnie nowe osoby pojawiły się i miło,że stałe bywalczynie nie zlekceważyły , i miło, że te które robią same piękne rzeczy uznały, że warto po moje prace ustawić  się w kolejce. Dziękuję Wam
Tak wiem:) Zdanie z tyloma "i" beznadziejne
 Powstał naszyjnik w kolorach, ot tak, żeby było jaśniej. Ma 67 cm długości, jest - jak zwykle- z koralików toho 11,0. 





















Schemat z netu. Tylko gdzie ja to zapisałam?????Obiecuję, jak znajdę to wkleję.
Wklejam naszyjnik




Nie mogłam się powstrzymać, że by nie dołączyć chusty ( poprzedni post) - tu widać lepiej koraliki. No cóż "samochwała w kącie stała..." 
Dobrego dnia:)










piątek, 6 lutego 2015

Czerwone winogrona







Takie czerwone winogrona Lace Drops kupiłam w TU dawno temu. Jakieś tam pomysły były, widocznie jednak mało przekonujące, skoro włóczka leżała. No i doczekała się. Iwona zaproponowała robienie razem chusty. Zmobilizowałam się, bo sweter jakoś nie podbija mego serca (robię powoli), tym bardziej, że ten projekt już znacznie wcześniej zwrócił moją uwagę. No to do dzieła.... tu bąbelek, tu koralik, tu dwa razem, tu trzy razem.. oj nie przyspieszysz tu dziergania. trochę "sie zeszło" - ale jest. Wersja duża, wysokości ma 120cm. Druty nr 3 KP, wyrobiłam 145 g.





































Trochę poszalałam z tymi zdjęciami - nie mogłam się zdecydować, które wziąć.
I co myślicie? Niezła jest? Jakby się komuś bardzo podobała, to może ją mieć:)

Niespodzianka bardzo radosna to przybycie nowych obserwatorów. Bardzo Was zapraszam, rozgośćcie się i zostańcie na dłużej. Zaglądajcie, komentujcie - to cieszy.
Na blogach widzę taką zakładkę, najczęściej komentujących. Myślałam o takiej, bo miałabym tez ochotę jakąś pocieszajkę przygotować - jednak moja komputerowa inteligencja nie jest aż tak pojemna - ciągle nie wiem jak to się robi. Wiem, że na komputer mam opanowany metodą paluszkową, bez użycia myślenia, czasem jednak mnie złości, że taka nie nadążająca jestem:)
Dużą radość sprawiają mi ci, którzy wpisali się na rozdawajkę (łomatko "candy" przecież), a szczególnie ci, którzy po raz pierwszy ujawnili się. Jak to miło, że coraz więcej mam znajomych:)Dziekuję Wam bardzo.
A ktoś się jeszcze nie wpisał??? Może jednak warto - zachęcam.


Och, gdzie ja jestem?? byłem na macie przecież:)
Dobrego dnia i do spotkania:)