Witam Was zimowo?, jesiennie, wiosennie???? oto jest pytanie. Słońce jest, dzień wyraźnie dłuższy niezależnie od tego, jak nazwę tę porę roku. Do Joli powędrowała bransoletka z małym dodatkiem niespodziankowym. Mam nadzieje, że się spodoba. Na razie więc nie mogę pokazać. Bo co to by była za niespodzianka? Czekam na zgłoszenie tej, co chustę wygrała . Poczekam jeszcze, a jak się nie zgłosi do 23 lutego - będzie nowe losowanie. Skimmia, Kobieto zgłaszaj się więc!
Potrzebowałam jasny sweterek do ciepłych spódnic, zimowych. Wybrałam więc alpakę, bo ciepła. Przez pomyłkę kolor kliknęłam nie ten co chciałam - ale ten też może być. Na zdjęciach jest przeszarzony - na jednym prawie taki jak ma być. Projekt jaki wybrałam jest z grubszej nitki, więc nic nie pasowało. Stąd nie jest to wierna kopia - (fajne wytłumaczenie, inteligentne, dla trudności językowych także). To, że zima zdążyła się skończyć, zanim zrobiłam - pominę milczeniem.
Tu kolor jest prawie, prawie,...
daję dwa, bo kolor na pozostałych własnie taki zaszarzały, a tu na pierwszym prawdziwy
Pachę zrobiłam inaczej niż w projekcie. Tak dużo lepiej ( a właściwie bardzo dobrze układa się.)Trochę skorzystałam z podpowiedzi Ani , trochę pokombinowałam - i to jest dla mnie dobry sposób.
Alpakę zakupiłam w e-dziewiarce, zużyłam prawie 40 dag (dokładnie 397 g). na duży rozmiar (46) Druty KP drewniane i HH z dokręcaną żyłką, nr 3. Projekt znalazłam tutaj.
Jestem zadowolona, trochę miałam obawy, czy sobie poradzę z tą inną włóczką - uważam, że jest ok. Mogę się pochwalić.
Jest druga pochwała (w myśl zasady: jak sama się pochwalisz, to masz pewne:)). Przymierzałam się do tego sposobu, przymierzałam. Zawsze wydawało mi się za trudne. Pozory - w praktyce trudne nie jest. Herringbone - tak się nazywa ścieg. Zrobiłam z dwu koralików, tak chciałam. W zamiarze miał to być sznur do wisiorków. Miał być nieco okraszony kolorem - wyszło jednak więcej niż nieco koloru. Zobaczymy jak będzie wykorzystany. Następny będzie z trzech koralików, z tym że jeden będzie mniejszy. Frywolitki dojrzewają, jeszcze nie jestem gotowa...
Wykorzystałam sweter do pokazania. Sznur nie jest taki długi, tu nie jest zapięty. Ma 46 cm, czyli przy szyi.
Lubię, jak coś mi wyjdzie, a jeszcze jak jest to coś nowego...to frajda jest.
Przesyłam Wam promyk słońca, dobrego dnia życzę. Nowych obserwatorów pozdrawiam szczególnie serdecznie.
Do spotkania:)