Wracam.
Wracam do dziergania - czyli żyję.
Wracam do bloga.
Na Drutozlocie usłyszałam "...i na blogu cisza". To powiedziałam: wracam,wracam.
Dziękuję Wam, że zaglądaliście tu-mimo mojego milczenia. Takim ostatnim aktem przebudzenia i powrotu do życia,był Drutozlot. Co tam epidemie,depresje, smutki - nic to. Małgosi,która po prostu spytała: to co,rezerwuję w Gotyku - dziękuję. Za pomoc w pokonywaniu schodów i noszeniu torby - też. Czy wypada jechać bez robótki? Oczywiście,że nie.
Renia, specjalistka os mozaikowych wzorów, opracowała nową,prześliczną (jak to ona) chustę FLORA. https://reanja1.blogspot.com/
Bardzo mi się podobała. Pomyślałam, że :Drutozlot, mogę sprawić "prezencik" (jak mawiają moje wnuczęta) znajomej dziewiarce o wielkim sercu ,to zrobię tę chustę. Trochę niebieskich nitek znalazłam i wzięłam się za robótkę, żeby zacząć na podróż, na pobyt w Toruniu. Ona lubi niebieski, to szykowałam niebieską, serio. Potem dobierałam,przygotowywałam na podróż,i - wyszło jak zwykle:czyli nie niebiesko, tylko zielono. Trochę ten pospiech odbił się na kłębuszkach,które wzięłam,ostatecznie wyszła chusta nie tylko zielona, nie niebieska, w dodatku z małym kontrastem,co w tym wzorze ma znaczenie. Taka mgła jesienna, jak odpowiedziałam Autorce projektu, Reni.
To nie koniec niespodzianek. Tak, nie jestem dobra w fotografii - ale nie najgorsza. Tym razem zdjęcia są koszmarne: zamazane, no nie wiem co się stało. Ani aparat, ani telefon nie chciały ułatwić mi życia. Nie będę jednak tego powrotu odkładać, bo jak już zdecydowałam się, to trzeba do przodu.
Ludwiko dobrze że jesteś, że wróciłaś. Jestem blogerką , z powodów różnych, "bierną" . Mam trochę ulubionych, zaprzyjaźnionych wirtualnie blogów, w tym Twój. Gdy na którymś zapada długie milczenie martwię się. Bardzo się cieszę że wróciłaś i życzę dużo siły na pokonywanie trudności oraz optymizmu na trudne czasy.. Pozdrawiam bardzo serdecznie - Krystyna, niegdyś elblążanka.
OdpowiedzUsuńWitaj, serdecznie dziekuję, że mnie odwiedziłaś. Poczułam się zaopiekowana :)
UsuńNo podglądaczka jestem i cieszę się że jesteś I cudnie nadal dziergasz.Chusta bajeczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że zajrzałaś, że nie zapomniałaś o mnie.. Mam zamiar dziergać - właśnie zaczęłam sweter dla siostry. Pozdrawiam
UsuńMiło, że znów można do Ciebie zajrzeć. Rzeczywiście chusta wyszła jesiennie-mglista, piękna .
OdpowiedzUsuńDziekuję, usmiech przesyłam
UsuńTeż się cieszę z Twojego powrotu! Chusta piękna, w takich złotojesiennych kolorach, i tyle się w niej dzieje:-)
OdpowiedzUsuńA ja cieszę się z odwiedzin. Dobrego dnia
UsuńO wróciłaś! I bardzo dobrze, cieszę się. i do tego z piękną chustą. Mnie kolory bardzo się podobają, pięknie je dobrałaś:))) Zazdroszczę Drutozlotu:)
OdpowiedzUsuńWitaj, też się cieszę. Chusta jest ok., chociaż mogłaby być jeszcze lepsza. Trochę rozmyła mozaikę, ale co tam - oryginalnie :) Bardzo sie cieszę, że odwiedziłaś mnie, że jesteśmy. Pozdrawiam
UsuńNo przecież My Dziewiarki nie możemy jechać spokojnie i nie machać rękami- coś trzeba wziąć żeby ręce zająć:) Jak już pisałam na Fb mały kontrast na mozaice nieco ją rozmył, ale to już Twoja chusta Ludwiczko i Twoja interpretacja wzoru:) Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że nie znikniesz znowu:)
OdpowiedzUsuńDzięki Renato - co do doboru włóczki zgadzam się z Tobą, ale mam wybór: albo bedę smęcić, albo pokocham tę zamgloną jesień. Wiem, Twoje misterne mozaikowe kwiaty trochę zniknęły - przykro mi z tego powodu. Dobór kolorów nie do końca był przytomny, trochę z okoliczności podróży i gapiostwa. Pozdrawiam
UsuńWitaj! Jak dobrze znowu podziwiać te śliczności ! Chusta ma kolory jesieni, mozaika subtelna, całość świetnie współgrają.Trzymajmy się w tych trudnych czasach, pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, że jeszcze o mnie pamiętasz.Twoje wsparcie ma moc. Pozdrawiam
UsuńBardzo się cieszę że Pani wróciła.
OdpowiedzUsuńDziękuję . Pewnie jeszcze bardziej cieszyłabym sie, gdybym wiedziała kto to . Do napisania
Usuń