xxx

twórczo, odtwórczo, coś nowego... ludwikar@poczta.fm
Dziękuję za odwiedziny, dziękuję jeżeli zostawisz komentarz


Obserwatorzy

niedziela, 31 maja 2015

Bawełna w kolorze

Świat za oknem żyje kolorem i świergotem - ładnie. Tak się porami roku toczy, zmienia kolory, zmienia nas, czasem cieszy, czasem złości. Dobrze jednak, że jest , drugiego czasu na życie, podziwianie, rozkoszowanie się - nie będzie. W mieszkaniu też w kolorze - storczyki wytrwałe są, hoja w tym roku tez zakwitnie, juz koszyczki się rozrastają. Nie zgłębiłam tajemnicy, co i od czego zależy w tym jej kwitnieniu. Oczywiście cieszy mnie. Wojtuś kwiatki zauważa wszystkie, pokazuje i chce do rączki.Trzeba pilnować, bo bierze do buzi. "Nie,nie,nie" i z szelmowskim uśmiechem pakuje do buzi.
Dużo pamięta z tego co widzi i koniecznie zamierza chodzić. Tak się życie rozwija, zatacza koło - warto cieszyć się każdym dniem.
Jakiś czas temu, zachęcona urokiem zawieszek z toho treasure zrobiłam taką


















Podoba mi się niezwykle. Zdjęcia nie oddają jej uroku, a dokładnie koloru ecru, który z tym czarnym mnie urzeka.

Po obejrzeniu próbek włóczka Gamma Lang, bardzo mnie kusiło, żeby zrobić z niej bluzeczkę na wiosnę lato, a może i inne pory roku. Upodobałam sobie kolorowe motki - ale innym dziewiarkom też się spodobały, bo wybór zrobił się ograniczony. Zdecydowałam się na kolor 44 - a tu tylko trzy motki. Zaryzykowałam, pokusiłam się jeszcze na 11 i 17, trochę ze strachem. Wiecie, monitor to monitor i zawsze jest w tym trochę z loterii. Kupiłam  TU
Miałam prawie całą, kiedy odkryłam, że pogubiłam oczka w tyle, nie dodając w miejsce prutych. Wrrr...trzeba było pruć. Często mnie dziwi, dlaczego zauważam błąd pod koniec roboty, a nie wtedy gdy powstaje. Ale, że prucie jest....wiecie...nieodłącznym procesem aktu twórczego,.....
Ostatecznie powstała taka kolorowa prostota. Włóczkę polecam bardzo. Powstała z sześciu moteczków.
























Druty KP drewniane nr 4,5

Powstał też kolorowy naszyjnik na zamówienie, długi 95 cm z koralików toho 11,0.







Co myślicie o moich pomysłach? Chętnie poczytam co sie komu podoba, a co nie.:)
Zrobiłam jeszcze co nieco, dostałam niespodziewany prezent - ale o tym w następnym poście.
Wszystkim Wam, zaglądającym tu z wyboru bądź przypadkiem dziękuję, zapraszam do komentowania - a jak ktoś sobie życzy, to do zamawiania. Dobrych, słonecznych dni i do spotkania:)
Wzrosła liczba Obserwatorów - cieszę się, mam nadzieje, że coś dla siebie znajdziecie. Zapraszam:)

środa, 13 maja 2015

Po deptaku....

Skoro było "przed.." niech będzie też po... Bardzo dziękuję za życzenia i zachęcanie do odpoczywania pod poprzednim postem. Dziękuję Wam, tym co napisali bardzo, bardzo - ale Tym co tylko pomyśleli też. Odpoczęłam, a jakże. Spacery, tym bardziej, że pogoda bardzo dopisała, ławeczka w pięknych okolicznościach przyrody, druty, koraliki - czego więcej chcieć. Gdyby nie było tak przeuroczej pogody- hm, trudno by było wytrzymać w pokoju, gdzie nieustannie brzęczał telewizor, pilocik pracował, nic to - że wczoraj ten sam serial był, ba - ten sam odcinek. A tak , po zabiegach wyszłam, wróciłam wieczorem. Moim ulubionym miejscem był lasek sosnowy. Zapach sosny (po drodze bzów), świergot ptaków, wiewiórki rozkosznie hasające. Sporo życzliwych, ciekawych ludzi - przysiedli, pomilczeli, porozmawiali.... Życie jest piękne, nie warto go marnować.
Zdjęć nieco będzie, jakżeby inaczej.
Wiewiórki, jak już zaznaczyłam



Łabędzie białe i czarne. Czarne widziałam pierwszy raz.







Pawie - pierwszy raz widziany biały .















Bażanty
















Koniecznie trzeba wspomnieć o tamaryszku




W takich cudnie spokojnych i kolorowych okolicznościach udało mi się cos zrobić. Na kolorowo, a jakże:)




























Chusta ma wymiary 230 x 40 cm, Druty KP nr 3.Druty zrobiły mi przykrą niespodziankę - jeden ułamał się tuż przy obsadzeniu. Nie tak dawno była podobna przygoda, zostały mi więc dwa:)
Włóczka nabyta TU. Dziękuję  Trilli za pomoc. Zajrzałam do niej (co często czynię) i podobał mi się pomysł.Dopytałam i zrobiłam. 
Zużycie włóczki 164 g

Szal z mojego ulubionego moheru Debbi Blis = angel print (przykro, zapomniałam gdzie go kupiłam)




























Wielkość 220x50 cm, druty 4,5 KP, zużyłam 67 g. Wzór TU

Otulacz , taki kawa z mlekiem




Oczywiście Sol Degrade zakupione TU
No to do wyboru, do koloru:)





Jeszcze naszyjnik koralikowy pokażę, chociaż brak mu wykończenia. Jest długi, wedle życzenia.




Koraliki toho 11,0. Bazą był schemat nr 11 znaleziony tu, a potem twórcza uzupełnienie:)
Chyba czas skończyć. Wojtusia nie będzie, nie ma nowych zdjęć. Popatrzył na mnie zdziwiony, potem na rodziców z pytaniem w oczach - o co tu chodzi, kto to znowu przyszedł? Potem pokopał piłkę, pokazał jak wronka dzieciom kaszę robiła, zrobił papa (to są wszystko nowe umiejętności).
Kolorowego wieczoru i kolorowych snów:) Trochę mi brakowało Was, Waszych komentarzy, odwiedzania. Dziękuję Tym, co zerkną, popatrzą, coś napiszą.:)