Patrzyłam na włóczki stare i nowe, patrzyłam - i nic do mnie nie mówiły. Milczące jakieś bardzo. Może to, może to...nie wiem. Pewnie wiecie jak to jest.A może nie?Przecież nie każdy miewa takie zastoje, bez natchnienia. Poza tym, mimo lata, dni jakieś krótkie u mnie są. wiem, że tak sie objawia dojrzewanie starszej pani - z tej perspektywy wszystko szybciej się dzieje, czas szybciej płynie. Pewnie ma to swoje dobre strony, bo jak się niedomaga - to też szybciej mija.
Podobał mi sie projekt Hani aktualnie w testowaniu .Naszła mnie ochota - ale niepewność pożarła ją z kretesem ; a że po angielsku, a że test to trzeba dokładnie, a że....Moja niepewność też rośnie z wiekiem?- taka złośliwa?
Przepadło - nabór testerek zakończony.
W "międzyczasie" powstał komplecik koralikowy, klasyczny kolorach.
a także kilka nowych, bo miało być na każdy dzień tygodnia
I takie koralikowe - wisiorek
Wg tutorialu Justyny Szlęzak
Co myślicie? Tak, całkiem na marginesie dodam, że mimo iż mam go - to teraz na potrzebę zrobienia kupiłam tutek dodatkowo. No kto bogatemu zabroni????
Powstały także oponki (i powstaną kolejne), bo mnie się podobają ( a wiem, że nie tylko mnie). Tym razem do naszyjnika dorobiłam bransoletkę. Uważam, że komplet zasługuje na uwagę. Powstanie niebawem drugi (jak złapię międzyczas) w tym samym kolorze, a potem być może w innym też.
Oponki wg tutorialu Kasi TU
Ponieważ ochota (nie natchnienie) pojawiła się na druty, powstała chusta. Na bluzeczkę nie mam absolutnie natchnienia, powstanie pewnie na przyszłe lato.
A chusta tak wygląda, uważąm, że jak na brak natchnienia, jest rewelacyjna:):)
Poszalałam? Trochę. Zdjęcia nie są moją mocną stroną.
Chusta jest wygodna do zamotania, wielkość 260x50 cm. Włóczka Sock Dream (Zagroda), sock Malabrigo, arwetta. Druty 2,75. Wyrobiłam 230 g.
Projekt znalazłam TU
Teraz będę czarowała, żeby wena drutowa powróciła (jak ktoś ma moc czarowania, proszę o zadziałanie).
Czekam z radością i ciekawością na Drutozlot. Bilety są. Super, że jadę z Małgosią - zawsze to raźniej i ciekawiej. A w Toruniu - sama radość, realne poznanie tych, z którymi kontaktuję się dotąd tylko wirtualnie. Będzie zabawa, będzie:):)
Wojtuś świętował 2 urodziny. Indywidualista rośnie, z dużą ciekawością świata, kombinowaniem, szukaniem rozwiązań. Jest na etapie "ja siam" - ale radzi sobie :)
Paluszek gotowy:):)
Dziekuję, że wpadłaś do mnie. Cieszę się na każde odwiedziny.Jak zostawisz jakieś słowo - moja radość rosnie. Dobrego dnia.:)